Miłośniczką Pavlovej stałam się od pierwszego razu. To jedno z najbardziej dekoracyjnych ciast i zawsze wywołuje ślinotok oraz okrzyki zachwytu u gości (szczególnie gdy przyozdobione kolorowymi sezonowymi owocami).
Nic więc dziwnego, że wreszcie przyszła pora na czekoladową wersję. A jak wiadomo, czekolada i maliny to naprawdę dobrzy przyjaciele.
Przepis pochodzi z książki Nigelli „Lato w kuchni przez okrągły rok”.
Składniki:
białka z 5 dużych jaj
250 g drobnego cukru
2,5 łyżki przesianego kakao
1 łyżeczka octu balsamicznego albo winnego
50 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady
300 ml śmietany kremówki
2-3 łyżki gorzkiej czekolady startej na tarce o dużych oczkach
Sposób przygotowania:
Ubijam pianę z białek i pod koniec stopniowo dodaję cukier oraz wlewam ocet cały czas miksując. Wsypuję kakao i czekoladę i delikatnie, ale dokładnie mieszam.
Blachę wykładam papierem do pieczenia, na którym rysuję okrąg o średnicy około 20 cm. Rozkładam masę i wyrównuję boki i górę bezy. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i od razu zmniejszam temperaturę do 150 stopni. Piekę trochę ponad godzinę (nawet półtorej).
Beza powinna być chrupka z wierzchu, a w środku miękka i ciągnąca. Studzę w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.
Ubijam śmietanę, rozkładam na bezie i posypuję malinami. Na wierzch dorzucam wiórki czekoladowe, ale tylko jeśli zdążę, bo sępy czekają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam! :)
OdpowiedzUsuńto mój pierwszy komentarz, ale Wasz blog podczytuję łakomie od około dwóch tygodni. I zrobiłam już trzy potrawy z Waszych przepisów, a dziś pójdą dwa kolejne - sola z bazylią i deser.
Czekoladowa Pavlowa wyszła genialnie!! mąż zachwycony, tak jak i ja :)
To niesamowite, ale odnalazłam w Was prawdziwe bratnie dusze, przynajmniej kulinarnie ;) - mam identyczny styl gotowania - dużo improwizacji, uwielbienie dla słodyczy, pesto, warzyw, makaronów. Aha, cierpię też na niechęć do przepisów - nawet jak się zmuszę, to i tak w trakcie je zmieniam, dodaję, odejmuję i robię po swojemu. tym bardziej jestem w szoku, że
zrobiłam już trzy potrawy z Waszych przepisów! a dziś pójdą dwa kolejne - sola z bazylią i deser.
Czekoladowa Pavlowa wyszła genialnie!! mąż zachwycony, tak jak i ja :)
Dziękuję Wam i piszcie, piszcie!!
Krakowianka BB
Od razu się człowiekowi robi milej na duszy, gdy czyta taki komentarz! :) Dzięki :)) I polecamy się na przyszłość. Smacznego!
OdpowiedzUsuń