W moim rodzinnym domu torty jadło się wyłącznie od święta. Mówię tu jednak o klasycznym torcie porządnie nasączonym alkoholem, przełożonym ciężkimi kremami (może brzmi to nieciekawie dla niektórych, ale zapewniam, że tort mojej matki to było mistrzostwo świata).
Postanowiłam zerwać z ograniczającymi mnie przyzwyczajeniami i zrobiłam ten lekki, śmietanowy tort z wiśniami. Kosztował mnie niewiele pracy, za to efekt cieszył oko i podniebienie. Biszkopty górą!
Składniki na biszkopt:
6 jajek
¾ szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
¾ szklanki mąki
2-3 łyżeczki kakao
Sposób przygotowania:
Ubijam pianę. Pod koniec dodaję 1/3 szklanki cukru, a potem żółtka wymieszane z resztą cukru. Bardzo delikatnie mieszam z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao.
Wylewam na wysmarowaną i wysypaną drobniutką tartą bułką tortownicę o średnicy 24 centymetrów.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 160 stopni, piekę około 15-20 minut, potem podgrzewam piekarnik do 200 stopni i piekę kolejne 20 minut i staram się w tym czasie wyeliminować skaczące dzieci z okolic piekarnika, bo cały czas mam w pamięci przestrogi dotyczące wpływu wstrząsów na biszkopty.
Delikatnie wyjmuję z piekarnika, studzę (nie wyjmuję z formy dopóki nie przestygnie!) i przekrajam na dwa plastry.
Składniki na poncz:
½ szklanki zimnej wody
sok z jednej cytryny
cukier
aromat rumowy (niekoniecznie)
alkohol (u mnie nie, bo to tort głównie dla dzieci)
Sposób przygotowania:
Wszystko dokładnie mieszam i nasączam biszkopt.
Składniki na masę:
500 ml śmietanki kremówki
50 g cukru pudru
1-2 łyżeczki żelatyny
konfitura wiśniowa lub wiśnie z kompotu
dodatkowo:
wiśnie kandyzowane, wiórki czekoladowe do ozdoby
Sposób przygotowania:
Żelatynę mieszam z niewielką ilością (najwyżej ¼ szklanki) gorącej wody. Przestudzam.
Ubijam śmietankę na sztywno, pod koniec dodaję cukier. Na końcu dodaję rozpuszczoną w wodzie żelatynę i ubijam.
Dolny placek smaruję około 1/3 bitej śmietany, wykładam na to wiśnie z kompotu. Przykrywam górnym plackiem, górę i boki tortu smaruję pozostałą śmietaną i dekoruję w dowolny sposób.
Schładzam w lodówce.
wtorek, 24 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tort rzeczywiście wzglednie prosty, i wyszedł bradzo smaczny. Miałam tylko wpadkę, przy łączeniu bitej smietany z żelatyną - śmietana się zważyła (chyba żelatyna była za ciepła). Musiałam wysłać męża do sklepu po nową śmietanę. Za drugim podejściem, nie dodałam żelatyny, śmietana się pięknie ubiła, a potem i bez żelatyny utrzymała na torcie. A przy okazji w trakcie konsumpcji moja szwagierka Niemka mi uświadomiła, że zrobiłam Schwarzwalder Kirschtorte - tak się ten tort w Niemczech nazywa, zawsze go zamawiam w kawiarniach, a dotąd nie wiedziałam jak się go robi,a tu proszę, niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPodziękowania za przepis. Hanka