Lato. Żar leje się z nieba. Jedyne o czym marzysz to chłodny wiatr od morza lub weekend w syberyjskiej tundrze. Zimą, rzecz jasna. Nic więc dziwnego, że sama myśl o włączeniu piekarnika jest Ci wstrętna. Sytuacja patowa, bo właśnie masz ochotę na kawę i coś słodkiego. W takiej sytuacji polecam ten cudowny deser w sam raz na upalne dni.
Składniki:
(na 1 osobę)
kilka łyżek naturalnego jogurtu
garść malin
dwie pokruszone bezy
garść borówek
Sposób przygotowania:
Biorę pucharek, nakładam jogurt, potem wrzucam maliny, posypuję je pokruszonymi bezami, a na górę kładę borówki. Prawda, że szybko?
Najpiękniejsze w tym deserze jest właśnie to, że przygotowuje się go dosłownie w minutę i w dodatku przepięknie wygląda. Doskonale nadaje się dla gości, wystarczy wziąć kilka przezroczystych pucharków czy szklanek i już każdy może się delektować fantastycznym smakiem kwaskowatych malin kontrastujących ze słodkimi bezami. Jogurt stanowi neutralną bazę, a jędrne borówki dopełniają dzieła.
Naturalnie powyższy przepis to jedynie punkt wyjścia do przeróżnych wariacji. Mi bardziej odpowiada wersja, w której maliny krótko przesmażam z odrobiną cukru. Taki malinowy sos zmieszany z jogurtem to coś wspaniałego.
Lubię też zastąpić jogurt mascarpone ubitym z cukrem pudrem lub, jeśli jestem w nastroju do wytężonej pracy w kuchni, mascarpone ubitym z cukrem i żółtkami, a potem zmieszanym z pianą z białek. Wtedy z prostego deserku robi nam się prawdziwy rarytas.
środa, 11 listopada 2009
Deser jogutowo-bezowy z owocami
Etykiety:
bezy,
borówki,
desery,
dla dzieci,
jogurt naturalny,
lato,
maliny,
z owocami
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz