Są tacy, którzy za ten przepis odsądziliby mnie od czci i wiary. Wszak pasztety przyrządza się z mięsa gotowanego! Owszem, ale nie mam maszynki do mięsa, a pasztet domowy lubię, więc pozostaje mi trochę oszukać kanony sztuki kulinarnej. Porcja na blaszkę 26x12cm.
Składniki:
0,5 kg mięsa mielonego
2 bułki zwykłe
2 jaja surowe
2 ząbki czosnku
0,5 płaskiej łyżeczki imbiru
0,5 płaskiej łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka przyprawy ziołowej (np. “Przyprawa staropolska” Farmony)
1 mała papryka czerwona
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Bułki moczę w wodzie. Czosnek przeciskam przez praskę. Paprykę kroję w kostkę.
Mięso solę, wykładam na suchą patelnię i przez chwilę duszę, aż zmieni wygląd z surowego na ugotowany.
Kiedy mięso wystygnie, dodaję do niego odciśniętą bułkę, jaja, imbir i gałkę, doprawiam solą i pieprzem. Wyrabiam ręką na gładką masę. Na końcu wrzucam paprykę.
Wkładam masę do formy wyłożonej papierem. Piekę 1 godzinę w temp. 180 stopni.
czwartek, 12 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pasztet rewelacja! Zrobiłam już 2 razy odkąd istnieją Chochelki, więc to chyba często.
OdpowiedzUsuń