Proste i smaczne danie jednogarnkowe, które króluje w mojej kuchni późnym latem i wczesną jesienią. Jest tak kolorowe, jak złota jesień, a przy tym przyjemnie rozgrzewa, gdy wracamy z jesiennego spaceru. Nie lubię rozgotowanych warzyw, więc pilnuję, by papryka i cukinia nie dusiły się za długo. Porcja na dwa posiłki dla czterech osób.
Składniki:
6 niewielkich, dojrzałych pomidorów
2 niewielkie, młode cukinie
2 cebule
1 kg czerwonej papryki
20 dag boczku wędzonego
Sposób przygotowania:
Na patelni podsmażam boczek, kiedy wytopi się z niego tłuszcz, dodaję cebule posiekane w talarki i smażę, aż cebula zrobi się szklista. Przekładam wszystko do wiekszego garnka.
Pomidory wkładam na trzy minuty do wrzątku, obieram ze skórki, kroję na niewielkie kawałki, wrzucam do garnka, solę, pieprzę, duszę po przykryciem. Pomidory muszą się całkiem rozgotować.
Paprykę myję, oczyszczam z gniazd nasiennych, kroję na paski, wrzucam do garnka.
Gdy paryka zaczyna robić się szklista, dodaję cukinie (kroję razem ze skórką w cienkie plasterki, każdy plasterek na cztery części) i duszę razem, aż cukinia zrobi się miękka.
Podaję z chlebem albo pieczonymi ziemniakami.
piątek, 13 listopada 2009
Leczo
Etykiety:
boczek,
cebula,
cukinia,
dania główne,
dania jednogarnkowe,
jesień,
papryka,
pomidory
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz