Ilu kucharzy, tyle przepisów na chili con carne (czyli po naszemu paprykę z mięsem). Chili jest wspaniałą potrawą jednogarnkową, która doskonale sprawdza się podczas przyjmowania gości. Można ją bowiem, a nawet trzeba, przyrządzić dzień wcześniej, bo tak jak bigos zyskuje przy podgrzewaniu. W dodatku wcale nie jest pracochłonna, co trudno przecenić, jeśli do zrobienia jest jeszcze ciasto, sałatka, a i sprzątanie by się przydało…
Mój ulubiony przepis pochodzi z książki Jamiego Oliviera „Lubię gotować”. Składniki obliczone są na cztery osoby, ale ja zawsze robię z półtorej, albo nawet podwójnej porcji. Mniejsza ilość nie ma sensu, jeszcze nigdy się nie zmarnowało.
Składniki:
½ kg mielonej wołowiny
1 spora cebula
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryczka chili
20 dkg suszonych pomidorów
2 puszki pomidorów bez skórki
2 puszki czerwonej fasoli
sól, pieprz, kumin, cynamon, chili w proszku
Sposób przygotowania:
W dużym garnku z grubym dnem rozgrzewam olej (zazwyczaj używam oleju z pestek winogron) i wrzucam pokrojoną cebulę. Smażę aż się zeszkli, ale nie zbrązowieje i dodaję umytą, oczyszczoną z pestek i drobniutko posiekaną papryczkę chili i pokrojony czosnek. Smażę kilka minut, po czym wrzucam część przypraw: kumin, chili w proszku, pieprz i jeszcze chwilę smażę. Dodaję mięso i przesmażam aż zbieleje.
Suszone pomidory miksuję razem z oliwą i dodaję do mięsa, dolewam mniej więcej szklankę wody, przyprawiam cynamonem, solą i, jeśli jest taka potrzeba, resztą przypraw. Dodaję pomidory z puszki, przykrywam garnek i wszystko gotuję przez godzinę.
Potem dorzucam odsączoną fasolę i gotuję jeszcze około 30 minut.
Najlepiej smakuje ze świeżą bagietką, ale jeśli ktoś się uprze można podać z ryżem. Mój syn najchętniej je z makaronem, więc i taka wersja może smakować.
niedziela, 8 listopada 2009
Chili con carne
Etykiety:
chili,
dania główne,
kumin,
mięsa,
pomidory,
suszone pomidory,
wołowina,
zima
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo dobre, ostre jak cholera, nowy dla mnie smak kuminu przypadł mi do gustu. Bałam się cynamonu, ale niepotrzebnie. Słowem - następnym razem trzeba będzie zrobić z kilograma mięsa :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
allegra walker
Właśnie jestem na etapie: przesmażam aż zbieleje, chodzi za mną od tygodnia i nadszedł moment. Nie moge sie doczekać! robię od razu podwójną porcję!
OdpowiedzUsuńIle wcześniej mogę przygotować to danie by być pewnym,że się nic złego z nim nie stanie? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożna zamrozić, wtedy możesz i trzy miesięce wcześniej. Chili jest nawet lepsze drugiego dnia, ale co do tego jak długo może stać, to się szczególnie nie znam - u mnie, jeśli wyjątkowo nie schodzi na bieżąco, to maksymalnie trzeciego dnia wszystko dojadam. Może zawekujesz, jeśli chcesz zrobić na kilka dni wcześniej? Będziesz pewniejsza.
UsuńDziękuję ,ta odpowiedź mi wystarczy.Mam zamiar zrobić w niedzielę wieczorem żeby podać w środę??? życzę zdrowych ,spokojnych Świąt i Do siego Roku.
OdpowiedzUsuń