Jeśli się ma męża z Torunia, który po wielu latach nadal z sentymentem wspomina rodzinne miasto, nie sposób zapomnieć o najbardziej znanym wypieku pochodzącym z grodu Kopernika. Tym razem skorzystałam z przepisu francuskiego mistrza kuchni Pierre Herme, który wśród specjałów z różnych stron świata wymienia właśnie piernik toruński.
I to był dobry wybór. Polecam.
Składniki:
250 g mąki pszennej
250 g mąki żytniej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
250 g miodu
20 g przyprawy do piernika
150 g miękkiego masła
180 g cukru
5 jajek
100 g suszonych śliwek
Sposób przygotowania:
Mąki przesiewam, mieszam z proszkiem do pieczenia i sodą. Odstawiam. Miód mieszam z przyprawą do piernika i podgrzewam na średnim ogniu aż się zrumieni.
Oddzielam białka od żółtek.
Masło miksuję z cukrem, cały czas ucierając dodaję pojedynczo żółtka, a następnie miód. Dodaję pokrojone na małe kawałeczki śliwki, całość mieszam.
Ubijam pianę z białek i dodaję do masy miodowej na przemian z mąką delikatnie mieszając, aż składniki się połączą.
Wykładam na posmarowaną masłem keksówkę (33x11cm) i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę przynajmniej godzinę, na wszelki wypadek sprawdzam czy wbity w ciasto patyczek po wyjęciu jest czysty i suchy.
Studzę na kratce, a przechowuję zawinięty w ściereczkę w chłodnym miejscu.
Można podawać z polewą czekoladową.
sobota, 14 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mysle, ze wykorzystam ten przepis na tegoroczne Boze Narodzenie. Do Torunia i tamtejszych piernikow mam ogromny sentyment - choc jestem z Gdanska.
OdpowiedzUsuńSliczny blog. Pozdrawiam z NY.
Kochane Chochelki, a skąd wziąć żytnią mąkę? W Tesco, czy innym Carrefurze będzie?
OdpowiedzUsuńŻytnią mąkę kupuję zazwyczaj w Bomi, ale wydaje mi się, że w Tesco też powinna być bez problemu.
OdpowiedzUsuńszukałam właśnie piernika z mąką żytnią i pszenną w proporcjach 1:1 :) Mam taki co prawda w "Kuchni polskiej" Readers Digest, ale tam... mam kilogram miodu! (a mamy przecież kryzys ;))
OdpowiedzUsuńMam jednak dwa pytania:
- czy może być upieczony w innej formie niż keksówka i nie zmienia to jego smaku albo czasu pieczenia?
- na ile dni przed podaniem TRZEBA go upiec? Albo na ile dni przed MOŻNA?
Pozdrawiam - Jo - również z Trójmiasta :)
Pewnie, że możesz upiec w innej formie, ale ciasta jest akurat tyle, że keksówka jest w sam raz. Lepiej jednak na przykład nie bierz za dużej formy, bo gdy wyjdzie za cienki, to łatwiej go przesuszyć. Zresztą czas pieczenia zależy przede wszystkim do piekarnika. Piecz do suchego patyczka i tyle :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest bardzo twardy piernik. Nie znam się specjalnie, przyznam się tu bez bicia, na piernikach, ale wydaje mi się, że można go upiec jakiś tydzień wcześniej, ale trzeba mu dać przynajmniej 2-3 dni. Natomiast jeśli ktoś twierdzi inaczej, to z chęcią posłucham opinii eksperta :)