Za co kochacie jesień? Bo ja głównie za szarlotki. Na ciepło, na zimno, z lodami, z bitą śmietaną, z budyniem... Oto moja dzisiejsza propozycja. Na dużą, prostokątną blachę.
Składniki:
1-1,5 kg jabłek (najlepiej szara reneta)
cynamon
Ciasto:
500 g mąki
250 g margaryny
5 żółtek
2 łyżki cukru
cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Piana:
5 białek
1 szklanka cukru
1 duży kisiel czerwony (90 g)
Dodatkowo:
1 budyń śmietankowy
1/2 l mleka
Etapy przygotowania:
Najpierw przygotowuję ciasto: margarynę siekam z mąką, dodaję resztę składników, dokładnie mieszam, rozcierając palcami. Ciasto jest bardzo sypkie. 2/3 ciasta wysypuję na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, resztę zostawiam na wierzch.
Jabłka kroję na połówki, obieram ze skórki, wydrążam gniazda nasienne. Układam je na cieście, posypuję cynamonem.
Budyń gotuję według przepisu na opakowaniu, ugotowany i gorący wylewam na jabłka.
Białka ubijam na sztywno, wsypuję cukier, ubijam razem, a na końcu łyżką mieszam z kisielem. Pianę wylewam na jabłka, posypuję pozostałą 1/3 ciasta.
Piekę ok. 1 godz. w temperaturze 190-200 stopni C.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz