Składniki:
- 2 l wody
- 3 kostki rosołowe (najlepiej bulion warzywny, choć optymalnie byłoby wziąć 2 l prawdziwego rosołu)
- 2/3 szklanki zielonej soczewicy
- 2 średnie marchewki
- 1 średnia pietruszka
- ćwiartka dużego selera
- kawałek pora
- 1/8 średniej główki kapusty włoskiej
- 2 średnie cebule
- 150 g boczku wędzonego
Sposób przygotowania:
Wodę doprowadzam do wrzenia, rozpuszczam w niej kostki rosołowe.
Soczewicę przelewam na durszlaku gorącą wodą.
Marchewkę i pietruszkę kroję w cienkie plasterki, podobnie pora. Kapustę siekam niezbyt drobno. Selera kroję w grubą kostkę.
Wrzucam warzywa do bulionu, gotuję 40 minut, doprawiam do smaku.
Boczek kroję w kostkę, przysmażam na patelni, wrzucam do zupy. Niech się chwilę pogotuje razem z warzywami.
Cebule kroję w cienkie półplasterki, smażę na maśle na rumiano. Wrzucam do zupy tuż przed końcem gotowania.
Zrobiłam zupę w lekko- z powodu zaawansowanej sklerozy ;) -zmodyfikowanej wersji. Dodałam półtorej szklanki soczewicy czerwonej zamiast zielonej. Zupa wyszła boska- gęsta, aromatyczna. Na drugi dzień była jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńMa jedną wadę- błyskawicznie znika z garnka.
Karolina (Crazy)
Jest nam bardzo, bardzo miło :) I serdecznie zachęcamy do eksperymentowania z innymi naszymi propozycjami.
OdpowiedzUsuńale ale, mam pytanie, bo jakoś tak niejasne mam wrażenie, że strączkowe jak soczewica, najpierw trzeba przez kilka godzin namaczać? Do tej zupki nie trzeba? Bo jak nie trzeba, to muszę ją wypróbować - (najbardziej nie lubię przepisów potraw, do których trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać).
Usuńsoczewicy nie trzeba moczyć. Smacznego :-)
Usuńzrobiłam ją !
OdpowiedzUsuńjest dobra choć wziełam kapustę pekińską nie włoską bo nie było w polo a pomyślałam "wszak rozmawiać z nią nie będę;-) "
i przyznam się szczerze nie znałam soczewicy jak długo żyję - a żyję już jakiś czas :-) no i soczewicę takoż inna kupiłam- czerwoną bo zielonej niet a wybór był między czerwoną a brazową to wziełam tą droższą :D:D:D
zmorka
Ugotowałam (z duszą na ramieniu, bo zamiast 2/3 szklanki soczewicy sypnęłam tyle, ile miałam, czyli prawie dwie szklanki). Zupa okazała się przyjemnie gęsta i bardzo smaczna, w związku z czym natychmiast została wciągnięta na listę sprawdzonych potraw do częstego wykorzystywania.
OdpowiedzUsuń:-)
pozdrawiam
allegra walker