Pychotka

Pychotka to bardzo popularne ciasto, przepis na nią istnieje w wielu odmianach. Swoją wersję podaje m.in. siostra Anastazja. Poniższy wariant pochodzi z zasobów Cioci Celinki. Muszę to napisać jasno i wyraźnie, bo po publikacji przepisu na makowiec zawijany, który opisałam jako owoc wieloletnich praktyk cukierniczych mojej Mamy, wybuchł mały rodzinny skandal. Ciocia Celinka zobaczyła go na Chochelkach i zakrzyknęła: przecież to jest mój makowiec!...

Zatem proszę bardzo, Pychotkę Cioci Celinki piecze się tak:


Składniki:

ciasto:
300 g mąki
200 g margaryny
100 g cukru pudru
2 żółtka
1 całe jajko
2-3 łyżki gęstej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 słoik powideł śliwkowych

piana:
5 białek
250 g cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 szklanka posiekanych orzechów

masa:
1 szklanka mleka
6 łyżek cukru
cukier waniliowy
3 żółtka
1 łyżka mąki pszennej
0,5 łyżki mąki ziemniaczanej
0,5 kostki masła

Sposób przygotowania:

Zarabiam kruche ciasto, rozwałkowuję na dwa placki, układam na dwóch blaszkach o wymiarach 34x23 cm i obydwa smaruję po wierzchu powidłem śliwkowym.

Ubijam pianę z białek z dodatkiem odrobiny soli, dodaję po trochu cukier, na końcu mieszam delikatnie (łyżką, nie robotem!) z mąką ziemniaczaną. Wykładam pianę na oba placki i posypuję orzechami.

Piekę w 180 stopniach 20-30 minut (program góra-dół).

Ze szklanki mleka odlewam 1/3 szklanki, wsypuję do niej obie mąki i wrzucam żółtka, mieszam dokładnie, aż składniki się połączą. Resztę mleka zagotowuję z cukrem, do gotującego się wlewam masę mączno-żółtkową cały czas mieszając, żeby nie powstały grudki (g gdyby jednak tak się stało, ostudzony krem z grudkami można doprowadzić do idealnej gładkości przy pomocy blendera). Gotuję budyń, studzę. Ucieram masło na puch, dodaję po łyżce zimny budyń, ucieram do gładkości.

Ostudzone placki przekładam masą. Obydwa układam orzechami do góry.