Niech panny słuchają i w pamięci zapiszą, albowiem w noc marcową, gdy święty Dawid, patron Walii swój dzień obchodzi, pod poduszkę pora niech kładą, a twarz męża przyszłego we śnie im się ukaże.
(porada pochodząca ze zwyczajów walijskich)
Całą resztę niezainteresowanych takim wykorzystaniem tego przepysznego warzywa zapraszam na tartę z porami.
Składniki:
ciasto:
200 g mąki
100 g masła
1 jajko
szczypta soli
odrobina zimnej wody
farsz:
5 średnich porów (tylko białe końce)
100 ml kwaśnej śmietany
1 jajko
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
2 łyżki startego parmezanu
Sposób wykonania:
Mąkę przesiewam, mieszam z solą. Dodaję pokrojone na kawałki zimne masło i wszystko rozcieram palcami, aż zostaną małe kawałeczki masła obtoczone w mące. Dodaję jajko i wodę, szybko zagniatam ciasto, owijam w folię i wkładam na przynajmniej godzinę do lodówki.
Po schłodzeniu rozwałkowuję cienko ciasto i wykładam blachę do tarty. Wystające brzegi odcinam. Jeśli ciasto zanadto się rozgrzało podczas tego procesu wstawiam jeszcze do lodówki lub, gdy mam mało czasu, do zamrażalnika.
Ciasto w formie wykładam papierem do pieczenia i obciążam fasolą lub ryżem. Wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę około 10 minut. Zdejmuję papier i piekę jeszcze pięć minut.
Pory oczyszczam, myję, kroję w grube plastry. Podsmażam przez kilka minut na patelni z odrobiną soli, potem duszę do miękkości.
Mieszam w miseczce roztrzepane jajko, śmietanę, przyprawy i parmezan.
Wykładam pory na podpieczony spód tarty, polewam śmietanką i piekę jeszcze około pół godziny.
Podaję ciepłe.
poniedziałek, 11 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm ciekawy przesąd :P
OdpowiedzUsuńZnam, robię dość często - jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńAleż apetyczne zdjęcie, pysznie się ta tarta prezentuje.
OdpowiedzUsuńale por jest mało romantyczny.. :D
OdpowiedzUsuńdużo lepiej wykorzystać go do tarty, to pewne. :]
Już por...a na obiad :) A ja taaaaaka głodna tu siedzę! MWK
OdpowiedzUsuńJa chyba raczej z owego zwyczaju nie skorzystam, acz przepis na tartę wykorzystam z chęcią, jako że do pora pałam miłością wielką a czystą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Bardzo lubimy takie smaki i od czasu do czasu coś podobnego tworzymy :)Bardzo zachęcające zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPozwolilam sobie .... ściagnąc przepis :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj, bardzo lubie tarte z porami, robiłam ją już kiedyś, ale wg innego przpisu. Dziś wypróbowałam Twój. Włąsnie zdążyłam zagnieść, ciasto, jednak wyszło mi za rzadkie. Prosze napisz jakie było Twoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
->Monika: Masło powinno być bardzo zimne. Przy całym jajku można spokojnie zrezygnować z wody. Można podsypać oczywiście mąką, ale wtedy wyjdzie mniej kruche, może po prostu wstaw do lodówki na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńZimne ciasto dobrze się wałkuje przez folię spożywczą. I tak naprawdę kruche ciasto najlepiej się robi w malakserze, bo masło nie rozgrzewa się od rąk.
Mam nadzieję, że się uda :)
Aha, śmietankę można wziąć słodką jeśli wolisz.
Hej! Może faktycznie to masło nie było wystarczająco zimne. Do ciasto dodałam jeszcze pol szklanki maki, zeby mi się odczepiło od rąk.
OdpowiedzUsuńMimo tych małych problemów tarta wyszła pyszna i natychmiast znikła ze stołu, została tylko pusta forma z okruszkami wybranymi prawie do reszty:)
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
wyszło pysznie :)
OdpowiedzUsuńTarta wyszła pyszna:)
OdpowiedzUsuńta tarta należy do moich ulubionych jest pyyyyyyszna uwielbiam ja zreszta jak wiekszość waszych przepisów.:)
OdpowiedzUsuńA porami i boczkiem (szynką długodojrzewającą) robiłaś? Bo moim zdaniem wtedy mam już połączenie idealne :)
Usuń