Bezy lub tort bezowy robię dość często. To najprostszy sposób wykorzystania białek, które zostają mi po upieczeniu kruchego ciasta. Okazuje się, że mrożenie absolutnie białkom nie szkodzi i można z nich otrzymać bezy, które wyglądają prawie jak z cukierni. Muszę się tylko nauczyć, by pisać na opakowaniu, ile tych białek było.
W dodatku bezy naprawdę trudno zepsuć, nawet jeśli nie wyjdą i tak są smaczne, najwyżej nie wyglądają idealnie.
Składniki:
(zmieściłam na jednej blasze)
4 białka
200 g drobnego cukru
szczypta soli
½-1 łyżeczki soku z cytryny lub octu winnego
Sposób przygotowania:
Większość źródeł podaje, że białka powinny być schłodzone, chociaż spotkałam się już z jedną opinią, że temperatura pokojowa jest lepsza. Trzymam się jednak wersji z niską temperaturą. Dobrze jest też wziąć szklane naczynie.
Ubijam pianę ze szczyptą soli. Gdy jest już sztywna wsypuję stopniowo cukier cały czas miksując. Na koniec dodaję sok z cytryny.
Przekładam pianę do rękawa cukierniczego i wyciskam małe ciasteczka na wyłożoną papierem do pieczenia blachę.
Piekę około godziny w 120-130 stopniach. Najlepiej sprawdzać, czy już według nas są dobre. Na koniec można jeszcze podsuszyć w uchylonym piekarniku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie wyglądają :) I najlepiej moim zdaniem smakują z bitą śmietaną :)
OdpowiedzUsuńFajne beziki :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie Ci wyszły! Mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńTwoje bezy wyglądają właśnie IDEALNIE! Gratuluje pięknego wypieku!
OdpowiedzUsuńśliczne róniutkie beziki
OdpowiedzUsuńśliczności, piękne są, jak z obrazka dosłwonie
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Zwłaszcza od tak znamienitych kucharek :)
OdpowiedzUsuńśliczne słodkości
OdpowiedzUsuńJuż więcej nie pisz, że nie masz zdolności manualnych, bo jak widać praktyka czyni mistrza. Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezy z masą kawową :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzis te bezy i sa rewelacyjne!!! super wysuszone, aż szeleszczące!!!
OdpowiedzUsuń