Nie wiem jak to się stało, ale dotąd nie podałam Wam mojego ulubionego przepisu na babeczki. Są mięciutkie i delikatne, a kawałki wiśni z konfitury nadają im charakteru.
Jako jedne z niewielu wypieków robię je całkiem często. Ostatnio jednak córka ma absolutny zakaz jedzenia czekolady i piekę raczej inne rzeczy, więc musiałam z przepastnych archiwów zdjęciowych wygrzebać tę fotkę.
Okazało się, że mam je w wersji wielkanocnej.
I bardzo dobrze! Wszyscy już czekamy na wiosnę :)
Przepis Nigelli.
Składniki:
(na 12 babeczek)
125 g masła
100 g gorzkiej czekolady
300 g konfitury wiśniowej (lub dżemu)
szczypta soli
80 g cukru (w oryginale było 150 g, ale to dla mnie za dużo)
2 jajka
150 g mąki
½ łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
Sposób przygotowania:
Roztapiam masło i czekoladę. Mieszam na gładką masę. Dodaję konfiturę (u mnie Łowicz), sól, cukier i jajka. Mieszam.
Przesiewam mąkę, łączę z proszkiem do pieczenia i sodą. Dodaję do mokrych składników, wszystko mieszam.
Przekładam masę do formy na muffiny wyłożonej papilotkami (lub wysmarowanej tłuszczem) i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25-30 minut.
Można też zrobić polewę.
Składniki:
100 g gorzkiej czekolady
50-80 g masła
Masło i czekoladę rozpuścić w mikrofalówce lub kąpieli wodnej, dokładnie wymieszać i polać babeczki. Ozdobić kolorową posypką, cukrowymi ozdobami lub wiśniami kandyzowanymi.
piątek, 19 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też mi chodziły po głowie takie babeczki z wiśniami :)Cudowne ci wyszły...ata polewa palce lizac
OdpowiedzUsuńczęsto piekę babeczki, gdy jestem w Domu
OdpowiedzUsuńbo lubię
te czekoladowe należą do jednych z najpyszniejszych
Czekolada z wiśniami to jedno z moich ulubionych polączeń!
OdpowiedzUsuńŚliczne te babeczki :)
Dosłownie przed chwilą, wymyśliłam, że jutro upiekę czekoladowe muffinki z wiśniami, jak fajnie, że nie muszę szukać przepisu, bo sam do mnie przyszedł :)
OdpowiedzUsuńO BOże! To są czekoladowe cuda!:)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne kurczątka :) Tak już świątecznie się zrobiło :) Piękne.
OdpowiedzUsuńO to takie muffinki :)
OdpowiedzUsuńże babeczki apetycznie wyglądają to fakt..ale te kaczuchy...no jak dla mnie przeurocze:)
OdpowiedzUsuńNie ma jak sympatyczni ludzie po drugiej stronie monitora :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za miłe komentarze.
A babeczki naprawdę przepyszne. Polecam.
Czy te babeczki moga byc zrobione dzien wczesniej, czy sie zestarzeja?
OdpowiedzUsuńNajsmaczniejsze są oczywiście świeżutkie, ale możesz zrobić dzień wcześniej, nadal powinny być ok. Przecież jeśli zrobisz wieczorem, to nie postoją zbyt długo.
OdpowiedzUsuńOk dzieki za odpowiedz, zobaczymy jak z czasem mi wyjdzie bo to na zakonczenie roku szkolnego w przedszkolu, wiec musze sie postarac.
OdpowiedzUsuńHa! Troche zmodyfikuje. Zamiast konfitury wisniowej, uzyje suszonych wisni moczonych w ciemnym rumie. Beda boskie :-) Dziekuje za inspiracje :-)
OdpowiedzUsuńI o! Już w piekarniku tak na świąteczne delicje :-)
OdpowiedzUsuńSmacznego i Wesołych Świąt! :)
Usuń