Wiem, wiem. Wszyscy znacie i wszyscy robicie. Ale dla mnie Wielkanoc po prostu nie istnieje bez jajek faszerowanych, więc muszę Wam podać moje dwa ulubione sposoby na ich przyrządzanie.
Uwielbiam prostotę tej potrawy i mnogość wariantów. Nigdy nie wychodzą takie same, bo przy tak małej ilości jajek wielkość ogórków czy rzodkiewek ma istotne znaczenie. Czasami do wersji z łososiem dodaję kapary, ale jako zagorzała wielbicielka korniszonów nie robię tego zbyt często (nadal potrafię zjeść na raz cały duży słoik ogórków konserwowych, tylko octu staram się już nie pić, a kiedyś i to robiłam).
Raczej nie dodaję dużo majonezu, więc być może dodacie więcej. Wolę postawić obok w miseczce – niech każdy dobierze tyle ile mu odpowiada. Zawsze posypuję posiekanym szczypiorkiem – moim zdaniem to niezbędny dodatek. Nie żałuję też natki i koperku – powinny być zielone.
Przecież to potrawa na wiosnę.
Składniki:
6 jaj ugotowanych na twardo
wersja I
100 g wędzonego łososia
2 ogórki konserwowe
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz
sok z cytryny
1-2 łyżki majonezu
wersja II
około ½ świeżego ogórka
kilka rzodkiewek
2 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
1-2 łyżki majonezu
do dekoracji:
plastry łososia, oliwki, szczypior, koperek, kapary, świeży ogórek, rzodkiewka, itp.
Sposób przygotowania:
Początek jest wspólny.
Jajka obieram ze skorupek, kroję na pół i ostrożnie wyjmuję żółtka. Połówki białek układam na półmisku. Można leciutko przyciąć spody tak, żeby jajko stabilniej leżało.
Żółtka przekładam do miski.
I od teraz przepisy zaczną się różnić.
wersja I
Mieszam żółtka z drobno posiekanymi ogórkami, koperkiem i łososiem, którego skrapiam sokiem z cytryny. Dodaję sól i pieprz (chociaż tutaj soli w zasadzie nie potrzeba, zazwyczaj łosoś jest wystarczająco słony), majonez i wszystko dokładnie mieszam. Nakładam powstałą masę do białek. Dowolnie przybieram.
wersja II
Do miski z żółtkami dodaję pokrojone w drobną kostkę ogórek i rzodkiewki, posiekaną natkę i koperek, sól, pieprz i majonez. Wszystko mieszam. Napełniam połówki jajek masą. Dekoruję.
czwartek, 1 kwietnia 2010
Faszerowane jajka
Etykiety:
jajka,
koperek,
łosoś,
majonez,
natka pietruszki,
ogórki,
przekąski,
rzodkiewka,
Wielkanoc
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To prawda,że bez jajek święta obyc się niemogą :) A biorąc pod uwagę, że można je faszerowac dosłownie wszystkim, powoduje że zawsze pasują :)Te na sałacie wyglądają obłędnie !
OdpowiedzUsuńlubie faszerwoane jajka, zwlaszcza z lososiem! :-)
OdpowiedzUsuńNa faszerowane jajka nigdy dosyć pomysłów ! Twoja bardzo mi pasują :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam podglądac u innych pomysły na faszerowane jajka
OdpowiedzUsuńbo choc nazwa wspólna, to kazde sa wyjątkowe
A może by tak łososia faszerować jajkami?
OdpowiedzUsuńA jak właściwie chcesz to zrobić? By wydaje mi się to dość trudne do praktycznej realizacji.
UsuńPozdrawiam :)