poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Kotlety z kalafiora i jajek

Kalafior, oprócz swoich rozlicznych zalet, ma jeden wyraźny mankament: zapach. Aromat jaki unosi się w powietrzu po ugotowaniu tego warzywa zawsze zmusza mnie do otwierania okien i długotrwałego wietrzenia. Na szczęście przy ciepłej pogodzie, takiej jak dzisiaj, robienie przeciągów sprawia mi wyłącznie przyjemność, więc z czystym sumieniem polecam kotleciki z kalafiora i jajek, a w następnym odcinku podam absolutnie genialne puree z kalafiora.

Opisywane kotlety pierwotnie robiłam tylko z jajek z dodatkiem czerstwej bułki namoczonej w mleku, ale przyszło mi do głowy, że z kalafiorem będą jeszcze lepsze. I tak było.
Smacznego!



Składniki:
(na 8-10 kotlecików)

400 g kalafiora (użyłam mrożonki)
4 ugotowane na twardo jajka
2 surowe jajka + 1 jajko do panierowania
po pęczku koperku, natki i szczypioru, drobno posiekane
sól, pieprz
2 łyżki bułki tartej + do panierowania
olej do smażenia

Sposób przygotowania:

Kalafior wrzucam na wrzącą i osoloną wodę, gotuję jakieś 2 minuty, odcedzam. Studzę i dzielę na małe różyczki, a łodygi dodatkowo kroję na mniejsze kawałki.

Jajka na twardo obieram ze skorupek, dość drobno (przynajmniej w teorii) kroję.

W misce mieszam kalafior, ugotowane i surowe jajka, posiekaną zieleninę, sól, pieprz i bułkę tartą.

Formuję niewielkie kotleciki, panieruję w jajku i bułce. Smażę z obydwu stron do zrumienienia.

8 komentarzy:

  1. Moje chłopaki zawsze uciekają i zamykają mi drzwi, gdy gotuję kalafiora ha ha :D
    Uwielbiam to warzywko, ale faktycznie zapach ma niezły;)
    Kotleciki wyglądają bardzo smacznie. Nie wiem dlaczego jeszcze takich nigdy nie robiłam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo sympatyczne kotleciki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi jakoś niespecjalnie przeszkadza zapach gotowanego kalafiora
    chyba po prosu zbyt mocno lubię to warzywo
    kotleciki robiłam też:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zapach też nie przeszkadza. A kotleciki na pewno niebawem przyrządzę.
    Z czym jeszcze je podajesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotlety są mi znane, też robię, dlatego cierpliwie poczekam na zapowiedziane genialne puree z kalafiora ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. wolę brokułę - spróbuję z nią :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ->majana: mam salon z kuchnią bez drzwi, więc u mnie nie ma ucieczki od kuchennych zapachów ;)

    ->rain.drop: zgadzam się w całej rozciągłości :)

    ->asieja: mi przeszkadza, kiedy na chwilę wyjdę z mieszkania, a potem do niego wrócę zanim zdążę wywietrzyć

    ->hola: najbardziej lubię z surówkami, najlepiej jakąś zwykłą mieszanką: sałata, pomidory, awokado, ogórek - co tam w ręce wpadnie, ale ziemniaki w dowolnej postaci też wydają mi się ok

    ->zjedz-mnie: mówisz i masz - puree wstawione

    ->zmorka: a pewnie, pewnie, dlaczego nie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. do gotowanego kalafiora można dodać troszkę mleka i zapach jest troszkę mniej intensywny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */