Strony

niedziela, 16 maja 2010

Czerwona salsa

Ta salsa weszła przebojem do mojego kuchennego repertuaru. Jedyny problem to jej sfotografowanie, bo jakoś nigdy nie udaje mi się zrobić odpowiedniej ilości by przetrwała dłużej. A szkoda, bo można ją nawet kilka dni trzymać w lodówce, więc nie ma potrzeby by siekać wszystkie składniki codziennie. Przyznam jednak, że nie lubię żadnych sałatek z poprzedniego dnia i jednak wolę robić mniejsze ilości. Dlatego, gdy tylko udało mi się strzelić fotkę, od razu spieszę Wam o niej opowiedzieć.

Połączenie limonki i kolendry uważam za absolutny strzał w dziesiątkę. Dzięki nim salsa jest odświeżająca i chłodząca, w sam raz na upalne dni (których co prawda jeszcze nie doświadczyliśmy w tym roku, ale wciąż żyjemy nadzieją na możliwość narzekania na wysokie temperatury). Do tego ostra papryka i słodkie pomidory oraz odrobina czosnku – prawdziwe niebo w gębie.
Ostrość salsy wyregulujcie sami, ale niech ten pikantny smak będzie wyraźnie wyczuwalny.

Salsę będę podawała jako dodatek do mięs, serów, jajek i warzyw. Albo zjem bez niczego. Salsa oznacza sos, ale ja kroję pomidory dość grubo i ten sposób przygotowania przypomina mi raczej sałatkę, więc umieściłam ją w obydwu kategoriach.

Pomysł na salsę zaczerpnęłam z przepisu Jacquesa Pepina.

Tym przepisem biorę udział w akcji "Z widelcem przez kuchnię obu Ameryk".




Składniki:

1 nieduża czerwona cebula
ok. 300 g dobrych pomidorów
papryczka jalapeno (użyłam takiej z zalewy, można użyć dowolnej ostrej papryki)
1 ząbek czosnku
sok z połowy limonki
duża garść posiekanych liści kolendry
sól, pieprz
2-3 łyżki oliwy

Sposób przygotowania:

Cebulę kroję w piórka, przelewam na sicie zimną wodą, żeby trochę złagodniała.
Dokładnie osączam, ewentualnie osuszam na ręczniku papierowym.
Wkładam do miski i zalewam sokiem z limonki. Jeśli dłużej potrzymam cebulę w soku z limonki, to często pomijam etap z przelewaniem cebuli wodą, sok zadziała podobnie.

Pomidory kroję w kostkę 1-1,5 cm (razem ze skórką i pestkami), papryczkę drobno siekam. Czosnek miażdżę płaską stroną noża, bardzo drobno siekam. Siekam kolendrę.

Do miski z cebulą dokładam, pomidory, paprykę, czosnek, kolendrę, doprawiam solą i pieprzem, polewam oliwą. Delikatnie mieszam.

4 komentarze:

  1. takiej salsie to i ja bym nie odmówiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię intensywne na talerzu. gdy idą w parze z pysznym smakiem..

    OdpowiedzUsuń
  3. czy Wy mogłybyście wydać 2Chochelki jakimś nakładem, w formie książeczki/broszurki jakiejś?:)

    OdpowiedzUsuń