W kuchni bardzo często mniej znaczy lepiej. Poniższy przepis jest tego znakomitym przykładem.
Uwielbiam proste potrawy bez udziwnień, które po prostu wydobywają to co najlepsze z zastosowanych składników. Inna sprawa, że jakość owych składników odgrywa tu kluczową rolę.
Połączenie kruchego ciasta z kwaskowatym rabarbarem dosłodzonym truskawką jest genialne i basta. Przy czym zdecydowanie wolę sytuację, gdy cierpkość nadzienia jest wyraźnie wyczuwalna. Przecież wierzch zawsze można posypać pokruszonymi bezami lub po prostu cukrem pudrem.
A po ile u Was truskawki? Bo dzisiaj kupowałam w Gdańsku po 9 złotych i ucieszył mnie brak jedynki z przodu ceny.
Anka
Składniki:
ciasto:
250 g mąki
100 g masła
100 g cukru pudru
2 jajka
szczypta soli
nadzienie:
½ kg rabarbaru
½ kg truskawek
około ½ szklanki cukru
pokruszone bezy do posypania
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiewam, mieszam z cukrem pudrem i solą. Masło kroję w kostkę, dodaję do mąki i rozcieram palcami na małe kawałeczki. Dodaję jajka, szybko zagniatam ciasto.
Owijam w folię i schładzam w lodówce przynajmniej godzinę. Takie ciasto poleży w zimnie nawet kilka dni, a w zamrażalniku można je przechowywać do trzech miesięcy.
Gdy ciasto się chłodzi zajmuję się nadzieniem.
Rabarbar myję, obieram i kroję na kawałki. Truskawki myję i odszypułkowuję, większe sztuki kroję na pół. Wrzucam rabarbar i truskawki do garnka, zasypuję cukrem i gotuję na niewielkim ogniu aż rabarbar nieco zmięknie, ale się nie rozpadnie. Mieszam co pewien czas i uważam przy tym, by za bardzo nie zmasakrować zawartości garnka.
Podana ilość cukru jest bardzo orientacyjna, bo wszystko zależy od kwaśności rabarbaru i truskawek oraz własnych upodobań. Najlepiej wsypywać po trochu i próbować, próbować, próbować…
Teraz znowu ciasto.
Rozwałkowuję je na cienki placek (3-4 mm grubości) i wykładam formę do tarty. Znowu wstawiam do lodówki na około pół godziny.
Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni. Ciasto w formie wykładam papierem do pieczenia i wysypuję ryżem lub fasolą, żeby nie puchło w czasie pieczenia. Dodatkowo nakłuwam spód widelcem. Podpiekam przez około kwadrans. Zdejmuję papier i ponownie wstawiam do piekarnika na następne 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. Jeśli brzegi tarty zbytnio się przypiekają można je przykryć folia aluminiową.
Na upieczony spód wykładam mus rabarbarowo-truskawkowy (można przecedzić, jeśli komuś przeszkadza spływający sok). Wyszło go nieco więcej niż potrzeba, ale to akurat nie stanowi problemu. Zjem go łyżeczką, a może nawet zrobię jakieś trifle.
Posypuję wierzch tarty pokruszonymi bezami.
Jak widać robiłam też w formie małych babeczek. Czarujące, szkoda tylko, że bardziej pracochłonne.
niedziela, 30 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładna ta tarta :)
OdpowiedzUsuńTarta pyszna :)
OdpowiedzUsuńW Katowicach niestety truskawki najniżej po 12 zł :((((
Tarta koncertowa. W Szczecinie też po 9 zł, choć np. czereśnie widziałam po 18 zł za ... 100g O.o
OdpowiedzUsuńNo, ale po takiej tarcie to co się dziwić, że w ciemną noc brak w domu rabarbaru ;)
Pozdrawiam
pod Warszawą truskawki po 12zł kilogram. Czekam aż jedynka z przodu zniknie ;) Piękna tarta :)
OdpowiedzUsuńpiękna...;)
OdpowiedzUsuńSmaczne, bardzo to smaczne :P W samej Warszawie truskawki widuję od 12 do 14 zł, szczęśliwie za kilogram, a nie 100g. Ale i tak na razie ćwiczę cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńto nadzienie wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńWrocław:
OdpowiedzUsuńpiątek 12 zł/kg
sobota 10 zł/kg
dzisiaj 9 zł/kg
a to są ceny z niezbyt taniego osiedlowego warzywniaka, więc podejrzewam, że na placu i po 7-8 zł by się znalazły.
najważniejsze, że pachną i smakują jak truskawki! ;)
taka tarta.. z kwaśnym rabarbarem, bez udziwnień .rozchmurzyłaby dzisiejszy dzień.
OdpowiedzUsuńO, po 9 zł! No to muszę kupić. Ja jeszcze w tym roku nie jadłam truskawek.
OdpowiedzUsuńCały czas czekam.
Tarta wygląda znakomicie!
Pozdrawiam:)
Hej Chochelki!
OdpowiedzUsuńJakie pyszności truskawkowe u Was! Chyba z okazji Dnia Dziecka należy mi się taki deser?Jutro kupuję truskawki!
Pozdrawiam.
Tydzień temu widziałam truskawki belgijskie w cenie 6 euro za 500 gram, teraz kosztują 3 euro:)
OdpowiedzUsuńTarta z jajkami czy dodać tylko same żółtka (tradycyjnie)?Dorota
OdpowiedzUsuń->dorota: Do tego ciasta dodaje się tylko 100 g masła, wtedy 2 całe jajka, przy samych żółtkach jest więcej masła (200 g). Jedno i drugie jest smaczne, to z samymi żółtkami jest bardziej kruche i może nieco trudniej się wałkuje. Możesz zrobić jakie chcesz :)
OdpowiedzUsuńa moje nadzienie strasznie płynne wyszło i raczej tarta nie nadaje się do zjedzenia :(
OdpowiedzUsuń->Anonimowy: Można się ratować w takich przypadkach dodając odrobinę mąki ziemniaczanej rozrobionej w zimnej wodzie, wtedy powstaje coś w rodzaju kisielu - wiśniowe nadzienie do babeczek robię tak całkiem często.
OdpowiedzUsuńAlbo po prostu pogotować wszystko dłużej aż odparuje, co prawda zrobi się marmolada, ale przecież w smaku będzie dobra.