Nie mam pojęcia dlaczego tak rzadko robię serniki i w najbliższym czasie zamierzam to zmienić. Schłodzone w lodówce są idealne na letnią porę, a w dodatku najlepiej piec je wieczorem, gdy już upał nieco zelżeje. Będą gotowe do porannej kawy następnego dnia.
(Ten wstęp zakłada, że w najbliższych dniach naprawdę zacznie się upalne lato, czego życzę wszystkim wyjeżdżającym na urlopy. Mi jest teraz wszystko jedno, bo po trzech anginach/zapaleniach gardła teraz mam zapalenie krtani, więc i tak nie mam siły na rozrywki na świeżym powietrzu.)
Wracając jednak do serników.
Do babeczko-serników mam szczególny sentyment, bo to właśnie im zrobiłam jedno z moich pierwszych zdjęć jedzenia i można je uznać za kamień węgielny tego bloga w moim przypadku.
Zrobione w podanej poniżej wersji skuszą każdego. Zapewniam.
A poza tym mają w sobie tyle uroku!
Składniki:
(na 15 sztuk)
spód:
150 g drobno pokruszonych ciastek digestive
75 g roztopionego masła
masa:
500 g twarogu na serniki
3 jajka
100 g drobnego cukru
[Listonic]
Sposób przygotowania:
Ciasteczka drobno kruszę i mieszam z roztopionym i wystudzonym masłem. Wykładam papilotkami formę do muffinek i wykładam dno foremek ciasteczkową masą. Wkładam do lodówki na około pół godziny.
Rozgrzewam piekarnik do 170 stopni.
Oddzielam żółtka od białek.
Ucieram twaróg z cukrem, miksując dodaję kolejno żółtka. Ubijam pianę z białek i delikatnie mieszam z masą.
Nakładam masę serową do foremek na muffinki i wstawiam do rozgrzanego piekarnika na około 25 minut.
Przed podaniem porządnie schładzam w lodówce.
O tej porze roku najlepiej udekorować je świeżymi owocami.
piątek, 25 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
takie najprostsze, twarogowo twarogowe, ukochane. i masz rację, w tej formie są śliczne.
OdpowiedzUsuńRobiłam podobne, czekają w kolejce na publikację. Sam sernik jest już pyszny, ale takie mini serniczki je się jeszcze przyjemniej :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszne te serniczki-babeczki:)
OdpowiedzUsuńOjojoj jakie one są ładne :) I ta pita pod spodem, juz nie będę musiał kupować, będę robił sam :)
OdpowiedzUsuńUrocze serniczki. Ja przymierzam sie do ich zrobienia juz od dosyc dawna. Takie male slodkosci bardziej mi odpowiadaja niz jeden duzy sernik, ktorego potem nie ma kto zjesc :)
OdpowiedzUsuńbardzo urokliwe, to prawda :-)
OdpowiedzUsuńUrocze małe pysznosci ;)
OdpowiedzUsuńmnie już skusiły :)
OdpowiedzUsuńJa też mam sernikowe zaniedbania do nadrobienia. A ta propozycja jest baaardzo kusząca...
OdpowiedzUsuń