wtorek, 22 czerwca 2010

Tapenada

Przeczytałam gdzieś ostatnio, że Francuzi są jednym z najmniej otyłych społeczeństw. To doprawdy dziwne. Przy takich tradycjach piekarniczych?! Przecież pierwszy lepszy artykuł na temat odchudzania jasno powie, że białe pieczywo to śmierć! Jak ludzie, którzy dwa razy dziennie zaopatrują się w bagietki mogą być szczupli? ;)

A nie tak dawno wdałyśmy się w telefoniczne rozważania z Chudą na temat bardzo zacnych bułeczek z jednym z marketów…

Więc do tychże półbagietek, bagietek czy też na przykład ciabatty bardzo polecam przewspaniałą pastę oliwkową rodem z Prowansji, której nazwa (tapenady, nie Prowansji) pochodzi zresztą od słowa oznaczającego kapary.

Opieczcie kromki pieczywa dowolną metodą, przetrzyjcie rozciętym ząbkiem czosnku, skropcie oliwą i nałóżcie tapenadę.
Pyszne!


Anka


Składniki:

ok. 1,5 szklanki czarnych oliwek, wypestkowanych
1 ząbek czosnku
3-4 filety anchois
1 łyżka kaparów
kilka łyżek oliwy
1-2 łyżeczki soku z cytryny
pieprz

[Listonic]

Sposób przygotowania:

Kapary i oliwki dokładnie osączam z zalewy.

Wszystkie składniki miksuję, przy czym oliwę dodaję na końcu.

Jeśli anchois są zbyt słone, można je opłukać w wodzie. Można też zupełnie z nich zrezygnować i po prostu dodać sól.

Taptenadę można przechowywać w lodówce przez ładnych kilka dni, a nawet tygodni, ale dobrze jest zalać ją wtedy oliwą.

Na zdjęciu, jak to zwykle u mnie bywa, jest raczej za mało oliwy. Powiedzmy, że starałam się ograniczać spożywane tłuszcze ;)

9 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam tapenady!Są takimi małymi daniami,które dają wiele przyjemności.
    Na zdjęciu u Ciebie tak smakowicie.Mniam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis na tapenade musze kiedys wyprobowac.
    Czy te dane o Francuzach nie sa troche przestarzale ? Mysle, ze to juz tylko stereotyp. Nie wierze, ze tamtejsze dziecieki nie jedza chipsow i nie przesiaduja przed komputerem; a zaganiani ludzie w wieku produkcyjnym - czy maja czas na celebrowanie 3 posilkow dziennie jak dawniej? Moze sie myle i maja dobre geny.
    Mysle, ze Polacy nie musz miec kompleksow. Maj spedzilam w Polsce i stwierdzilam, ze wiekszosc spoleczenstwa miesci sie w normie, a szczegolnie mlodzi sa naprawde zgrabni. Tu w NY nawet w telewizji wioda prym ludzie o wadze ponad przecietnej. A w Polsce wszyscy wiotcy i leccy jak piorka. Tak sie napatrzylam i postanowilam troche nagromasdzonego w zimie sadelka zrzucic, abym w upalne dni juz niczego nie musiala ukrywac.

    OdpowiedzUsuń
  3. takie chrupiące kromeczki..z czosnkowym aromatem i oliwkami..pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno we Francji znajdzie się pokaźna grupa grubasków. Jak w każdym społeczeństwie. Dla mnie Japończycy są szczupłym narodem (w sumie na oczy żadnego nie widziałam, ale jakoś mi się kojarzą w ten sposób)
    A tapenda bardzo ok;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W kazdym kraju sa grubaski i chodzielce. Moze Francuzi po prostu poza tymi bagietkami prawie nic nie jedza ? hihi

    OdpowiedzUsuń
  6. na takiej opieczonej bagietce musi świetnie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygował mnie temat otyłości Francuzów, bo nawet nie pamiętam gdzie o tym czytałam, żeby się powoływać na źródło. Na razie znalazłam jedynie coś takiego
    http://miscellanea.wellingtongrey.net/2007/05/06/global-obesity-fatness-by-country/
    Francja: 9% otyłych (BMI powyżej 30), dla porównania USA - 31%, Japonia - 2%, Polska - 11%.

    Ale te dane rzeczywiście niekoniecznie są aktualne, bo gdzie indziej wyczytałam, że we Francji otyłych jest 15% kobiet i 14% mężczyzn, a nadwagę ma 26% kobiet i 38% mężczyzn (dane na 2009r)

    Jednym słowem zmiany w sposobie żywienia dotykają nas wszystkich...

    Ale dobra bagietka z tapenadą z pewnością nie zaszkodzi. Byle nie cała ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wszystkie trzy tapenady!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */