Ten przepis jest genialny w swojej prostocie. Żadnej żelatyny (którą stosuję od czasu do czasu, ale jestem do niej uprzedzona), tylko śmietanka, cukier i cytryny, a w efekcie otrzymuje się wspaniały, delikatny i odświeżająco cytrynowy krem.
Naprawdę fantastyczny pomysł na deser o każdej porze roku. Zachęcam jednak do przygotowania jak najszybciej, bo to już ostatni dzwonek na maliny, jagody czy borówki. Owoce można przesmażyć z odrobiną cukru (mrożone będą w sam raz), ale świeże też będą doskonale pasowały.
Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki:
500 ml śmietanki 30%
4 cytryny
200 g cukru pudru
do podania: maliny, jagody, jeżyny, borówki, truskawki…
[Listonic]
Sposób przygotowania:
Cytryny dokładnie szoruję i sparzam wrzątkiem. Ścieram skórkę i wyciskam sok.
Śmietankę wlewam do rondelka z grubym dnem i podgrzewam. Gdy się zagotuje, dosypuję cukier, dokładnie mieszam i gotuję na małym ogniu przez 2-3 minuty. Nie zapominam o mieszaniu.
Dodaję sok i skórkę z cytryn, gotuję jeszcze minutkę.
Przecedzam krem przez sitko i rozlewam do pucharków, odstawiam do wystudzenia, a potem schładzam przez kilka godzin w lodówce.
niedziela, 29 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
u mnie sezon malinowy w pełni więc taki deser jak najbardziej byłby wskazany :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! Takie małe kochane łapki:) A krem na pewno pysznie smakuje czy z owocami czy bez :)
OdpowiedzUsuńcudny! ja osobiście od żelatyny trzymam sie z daleka :P
OdpowiedzUsuńkiedyś robiłam krem cytrynowy jest pyszny!!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjęcie :)
zdjęcie cudowne! te rączki, takie malutkie, pulchniutkie paluszki...
OdpowiedzUsuńi krem jaki prosty, a jaki szykowny ;] mniam!
Wygląda cudownie lekko.
OdpowiedzUsuńIdealny na rozświetlenie ostatnich, szarych, dni lata...
Pozdrawiam!
To musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńszkoda że moja córcia nie lubi bitej śmietany i owoców bo bym jej od razu coś takiego zrobiła
OdpowiedzUsuńjakie urocze, małe łapki na zdjęciu :)) Zapewne sprawnie wyjadały deserek z pucharków :))
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, na pewno wypróbuje dzieciaczki będą wniebowzięte bo też stronię od żelatyny.
OdpowiedzUsuńAch, jak on apetycznie wygląda!
OdpowiedzUsuńzrobiłam i mi nie stęzał, był płynny jak smietana , szkoda Asia
OdpowiedzUsuńOjej! Może za mało było cukru i soku z cytryny w stosunku do śmietany? Bo to właśnie sok z cytryny w połączeniu z cukrem powoduje, że krem tężeje.
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Męczy mnie sprawa tego kremu. Myślę, że bezpieczniej będzie wziąć 250 g cukru pudru i pięć cytryn.
OdpowiedzUsuńWitam , mam jedno pytanko czy jak już zrobiłam krem cytrynowy ale bez śmietanki to czy po wystudzeniu mogę dodać śmietanki 30% i ponownie zagotować ??? Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie odpowiedziałam od razu, teraz pewnie jest po ptakach. W dodatku wcale nie mam pewności, powinno się chyba ściąć. Napisz, proszę, czy się udało.
Usuń