Wszyscy zapewne znacie sałatkę caprese i osobiście uważam ją za jeden z lepszych przepisów importowanych z Włoch.
Pora więc na coś jeszcze lepszego: torta caprese czyli ciasto z Capri.
Jak powszechnie wiadomo, przy słodkościach żadne sałatki nie mają startu. Tak, też lubię warzywa, ale niektórzy twierdzą, że cały posiłek jest jedynie wstępem do deseru. I ja się z nimi zgadzam, szczególnie jeśli na talerzu pojawia się cudowne, migdałowo-czekoladowe ciasto.
Zróbcie koniecznie.
Przepis pochodzi z książki „Culinaria Italia”. Pominęłam dodatek dwóch łyżek aromatyzowanego likieru i upiekłam z połowy porcji w tortownicy 20 cm.
Anka
Anka
Składniki:
(na okrągłą formę o średnicy 28 cm)
- 150 g nieobranych migdałów
- 200 g gorzkiej czekolady
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru
- 6 jaj
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam płaskie)
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
Siekam drobno czekoladę, migdały mielę w blenderze, ale nie robię z nich proszku. W oryginalnym przepisie mówią o ręcznym siekaniu migdałów, ale bez przesady!
Mieszam migdały, czekoladę i proszek do pieczenia.
Masło miksuję z cukrem na gładką masę. Stopniowo dodaję jajka i dalej ucieram. Jajka powinny być w temperaturze pokojowej, podobnie jak masło.
Dodaję sypkie składniki i wszystko dokładnie mieszam łopatką.
Wypełniam masą tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 50 minut. Studzę na kratce. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem.
Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńmmm... juz sobie wyobrazam jakie pyszne jest to ciacho:)
OdpowiedzUsuńTak, to ciasto jest pyszne, robilam kiedys w wersji cytrynowej.
OdpowiedzUsuńteż zawsze czekam na deser :) a ciacho zapowiada się super
OdpowiedzUsuńOj, to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuń