Z powodu listopadowej inwazji kataru i kaszlu dzisiaj bez wstępu.
Zresztą nad czym się tu rozwodzić. Czy ktoś w ogóle nie lubi zasmażanych buraczków? Na pewno nie ja.
Anka
Anka
Składniki:
- 1 kg buraków
- 1 nieduża cebula
- 1 ząbek czosnku (niekoniecznie)
- 1-2 łyżeczki cukru
- 3-4 łyżki octu winnego
- sól, pieprz
- 1-2 łyżki masła
- 1 łyżka oleju
Sposób przygotowania:
Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni Celsjusza. Buraki owijam folią aluminiową, każdy oddzielnie i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę około godziny, sprawdzam wykałaczką, czy są już miękkie. Jeśli buraki są duże, to przekrawam je na pół. Buraki można też ugotować. Ostatnio nie chce mi się owijać buraczków folią i wrzucam wszystkie do rękawa foliowego.
Po upieczeniu studzę, obieram i ścieram na tarce. Używam najgrubszej tarki, ale jeśli wolicie inaczej, to bardzo proszę. Osobiście jednak wolę wiedzieć co gryzę.
Cebulę obieram i drobno kroję. Czosnek miażdżę płaską stroną noża i drobniutko siekam (tak naprawdę rzadko dodaję tu czosnek, ale na pewno nie zaszkodzi).
Na patelni rozgrzewam olej i masło. Wrzucam cebulę i lekko podsmażam, ale tak żeby nie zbrązowiała. Dodaję jeszcze na minutkę czosnek i wreszcie dokładam starte buraczki.
Doprawiam solą, pieprzem, cukrem i octem. Doprawiać jak zwykle lepiej stopniowo, za każdym razem próbując. Smażę kilka minut na średnim ogniu.
Idealne do kotletów.
Ja lubię:))
OdpowiedzUsuńja też :)
OdpowiedzUsuńburaczki uwielbiam....;)
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńPycha, zrobię sobie dzisiaj do obiadu, tak dawno nie jadłam zasmażanych.
OdpowiedzUsuńA ja wyjme takie ze słoiczka:) Dobrej niedzieli i ZDROWIA!
OdpowiedzUsuńA ja, jeśli coś zostanie, to mrożę :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu mówiło się na to jarzynka. A u Was?
mmm takie domowe..
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie buraczki,chos robie nieco ,ale naprawde tylko nieco inaczej...sa pycha no i podaje je do schabowych.
OdpowiedzUsuńA ja niby lubię ale tak średnio. Dużo bardziej lubię same pieczone i doprawione a takie typowe zasmażane (nie takie jak u Ciebie ale takie słoiczkowe) to mi nie pasują):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam buraczki, ale nigdy nie jadłach ich z cebulką!!!
OdpowiedzUsuńmmmmmm... uwielbiam buraczki, szczególnie te zasmażane właśnie - taki smak z dzieciństwa :) Jednak robię je nieco inaczej m.in. dodaje ciut soku z cytryny i śmietanę lub jogurt zamiast octu. A do tego kotlet mielony - obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńPrzerabiam każdy Twój przepis w swojej kuchni. Bardzo chciałam Ci PODZIĘKOWAĆ!
OdpowiedzUsuńja dodaję do interesu starte jabłko, zamiast octu- zawsze cytrynę i parę łyżek śmietany. I tak duszę chwilę. I pożeram z mlaskaniem. Bez kotleta, bo miąs nie tykam.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam buraczki ALE starte na jednolitą masę i podsmażane z masłem i cukrem-koniecznie przypalone
OdpowiedzUsuńi ja uwielbiam.
OdpowiedzUsuńBuraczki świetne, ja robię bez cebuli. A mam pytanie jak długo buraczki pieką się w piekarnku??
OdpowiedzUsuńMniejszym wystarcza około godziny, jeśli są większe, to trzymam je nawet półtorej. Ale zawsze można sprawdzić wykałaczką czy już są dobre.
UsuńPozdrawiam.
Dziękuję, bo ja do tej pory gotowałam - po 3 godziny!!!! nim były naprawdę miękkie i teraz się przerzucę na pieczenie:-)))
Usuń