A teraz klasyka według mistrza, czyli znowu polski wypiek z przepisu Pierre’a Herme.
Taki sernik doskonale nadaje się na wszelkie rodzinne spotkania, bo można, czy też raczej: należy, zrobić go dzień wcześniej, nie wysycha po jednym dniu, tak jak to z niektórymi wypiekami bywa, ale przede wszystkim dlatego, że obłędnie smakuje.
Jak dotąd, o czym już chyba wspominałam, wszystkie przepisy z książki „Desery” okazywały się prawdziwymi hitami. Ale ten sernik to po prostu mistrzostwo świata!
Niestety, w te święta go nie zrobię, bo nie wydaje mi się, żebym miała kawałek zbędnego miejsca w lodówce. I tak moim największym problemem będzie upchnięcie tego wszystkiego, co w lodówce znaleźć się powinno :)
Moja zmiana dotyczy wyłącznie kruchego spodu. Oczywiście możecie zrobić według ulubionego przepisu – nie ma najmniejszego problemu.
Resztę zrobiłam dokładnie według wskazówek Pierre’a Herme i tak też podaję ten przepis.
Sernik bez lukru, bo robiłam go dla nas, więc kwestia wyglądu nie była aż tak istotna, a ja nie przepadam za lukrem. Chociaż gdybym go podawała gościom, to na pewno zmieszałabym trochę cukru pudru z wodą lub sokiem z cytryny, wykończenie deseru jest często ważniejsze od jakichkolwiek innych przygotowań.
A rozwiązanie konkursu na FB już jutro :)
Anka
A rozwiązanie konkursu na FB już jutro :)
Anka
Składniki:
(na prostokątną formę ok. 32x24cm)
spód:
- 35 dag mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- 20 dag masła
- 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
- 2 żółtka
masa serowa:
- 1 kg zmielonego twarogu
- 8 jajek, oddzielnie żółtka i białka
- 100 g miękkiego masła
- 250 g drobnego cukru
- 3 łyżki cukru waniliowego (dodałam ekstrakt)
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 100 g rodzynek
- 1 żółtko do smarowania ciasta
Sposób przygotowania:
Kruche ciasto robię jak zwykle. Przesiewam mąkę i cukier puder. Dodaję pokrojone w kostkę zimne masło i siekam nożem lub rozcieram czubkami palców na małe kawałeczki.
Dodaję żółtka oraz śmietanę i szybko zagniatam ciasto. Owijam w folię, wkładam do lodówki przynajmniej na godzinę.
Schłodzone ciasto wyjmuję i od razu odkładam mniej więcej jedną czwartą z powrotem do lodówki – przyda się do zrobienia ozdobnej kratki.
Resztę rozwałkowuję, wykładam na blachę, nakłuwam widelcem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut.
Teraz nadzienie. Do sporej miski wkładam masło, dosypuję 200 g cukru i cukier waniliowy, ucieram na gładki krem.
Ucierając dodaję po jednym żółtku, potem porcjami dokładam twaróg i miksuję wszystko aż składniki się połączą – sernika nie należy miksować zbyt długo.
Białka przelewam do szklanej miski, ubijam na pianę. Pod koniec dodaję pozostały cukier.
Do twarogowej masy dodaję połowę piany, rodzynki i mąkę ziemniaczaną, delikatnie mieszam. Potem dokładam pozostałą pianę. Mieszam.
Na podpieczony spód wykładam masę twarogową.
Resztę kruchego ciasta wałkuję, tnę na wąskie paseczki i układam z nich kratkę na serze. Smaruję ciasto żółtkiem (albo i nie, jeśli zapomnę).
Wstawiam ciasto z powrotem do piekarnika (nadal 180 stopni) i piekę 50-60 minut.
Odstawiam do ostudzenia. Gdy sernik będzie już zupełnie zimny można polukrować.
Robię podobny, pyszny jest :)
OdpowiedzUsuńBo to sprawdzona klasyka - myślę, że większość osób robi go podobnie :)
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam :)
identyczny ;) tylko nie robie spodu i nie dodaje rodzynek, za to skorke z cytryny i budynie zamiast maki ;) ale to jak kazdy - ma swoje drobne zmiany. w kazdym razie wychodzi przepyszny ;))
OdpowiedzUsuńA ja lubię skórkę cytrynową albo pomarańczową dodać do kruchego spodu :)
OdpowiedzUsuńTez mam te ksiazke i nawet wczoraj patrzylam na ten przepis :) Taki serniczek musi byc przepyszny. Chyba sobie upieke :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przygotowywałam takiego tradycyjnego sernika, wiesz?...
OdpowiedzUsuń->majka, Zaytoon: Zróbcie dziewczyny, koniecznie :) Jest przepyszny.
OdpowiedzUsuńA właśnie, jakiego twarogu używacie? Kupuję w wiaderkach i mam wrażenie, że z Piątnicy był całkiem dobry. Bo potem w sklepie nigdy nie wiem jaki mam wziąć. Lubię też nabiał firmy Maluta, ale nie wiem czy jej produkty są w całym kraju.
Czy Pierre Herme naprawdę podaje przepis na polski sernik? Mam kilka jego książek, ale nie ma w nich nic polskiego, jedynie desery francuskie (alzackie, no ale francuskie) i tyle. Nie ma nic na tema Polski w tym co mam.
OdpowiedzUsuńSernik brzmi świetnie. Pozdrawiam. Alicja
->Alicja: Podaje, podaje. W książce "Desery" (to jedyna jaką mam tego autora) jest rozdział "Specjały z różnych stron świata" i można tam znaleźć nawet piernik toruński. Też piekłam :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.dwiechochelki.pl/2009/11/piernik-torunski.html
Dziękuję za informację, zaraz będę szukać! Pozdrawiam i wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńAlicja
Świetny sernik. Uwielbiam krakowski.
OdpowiedzUsuńZaskoczenie,że u Herme jest polski przepis, ale bardzo pozytywnie, super:)
Pozdrowienia:)
Dziękuje za przepis. Chciałam wypróbować ten specjał, mam pytanie dotyczące mieszania mąki:
OdpowiedzUsuńCzy wykładamy połowę porcji ubitej piany posypujemy ją mąką i mieszamy razem z masą serową (czy najpierw mieszamy po wierzchu aby mąka się połączyła z piana a potem już od dna delikatnie łącząc z masą serową?)
Czy najpierw masę serową wymieszać z mąką ziemniaczaną a potem z pianą z białek?