Dzisiaj proste i pyszne muffiny z jagodami, świetnie nadają się na szybki podwieczorek do herbaty czy kawy, albo do mleka. Są puszyste, lekko wilgotne i, przy tej ilości jagód, mocno owocowe.
Zmniejszyłam tylko ilość cukru w stosunku do oryginału, co odnotowałam w liście składników.
Wypiek w sam raz na leniwe dni lata.
Przepis pochodzi z książki „101 Cupcakes & small bakes”.
Anka
Składniki:
(12-14 sztuk)
- 250 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody
- 100 g cukru pudru (było 140 g)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub cukier waniliowy
- 85 g roztopionego i ostudzonego masła
- 2 duże jajka
- 200 ml mleka
- 200 g jagód
Sposób przygotowania:
Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni (góra-dół)
Mąkę i cukier puder przesiewam, mieszam z proszkiem do pieczenia i sodą, dodaję cukier z wanilią.
W drugiej misce mieszam masło, roztrzepane jajka i mleko (ewentualnie ekstrakt waniliowy).
Szybko i byle jak mieszam składniki suche i mokre, dodaję umyte i osuszone jagody.
Wykładam masę na blachę do muffinek wyłożoną papilotkami i wstawiam do piekarnika na około 20 minut.
Do "twarzy" im w tych kropeczkach. Pyszne muffiny:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Pycha muffiny, niby klasyczne ale ja jeszcze nie robiłam jagodowych :)
OdpowiedzUsuńapetycznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńśłicznie wygladaja z tymi jagodowymi kropkami:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki jagodowe, chociaż sam ostatnio robiłem bananowe :)
OdpowiedzUsuńnie polecam, przepis niestety nie należy do najbardziej udanych;(
OdpowiedzUsuńmi też, nie wyszły tak jak na zdjęciu, ale cóż ja nie dodałam takiej ilości proszku do pieczenia.
OdpowiedzUsuńCoś mi się nie udały, wyglądają inaczej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, dodaję do ulubionych
OdpowiedzUsuńMogłam wcześniej zwrócić uwagę na komentarze... Muffiny wyszły jakieś takie niedopieczone-zakalcowate. Cięzkie i mokre. A zrobiłam 1,5 porcji :/ Wcześniej robiłam już wiele różnych rodzajów muffinek, i każde wychodziły jak trzeba. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńMoje wyszły idealne! Polecam przepis. Pozwoliłam sobie zainspirować się i umieścić przepis u mnie, po kosmetycznych przeróbkach. Oczywiście z odnośnikiem. http://copysznego.blogspot.com/2012/07/muffiny-jagodowe.html Pozdrawiam. Karolina :)
OdpowiedzUsuńMoje jagodowe muffinki z tego przepisu wyszły megapyszne! Robiłam z pół porcji i posypałam brązowym cukrem na wierzchu. Mam ochotę je wszystkie zjeść sama:D
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za potwierdzenie, że z przepisem wszystko ok. Bo czując się odpowiedzialna za umieszczane przepisy postanowiłam upiec jeszcze raz dokładnie według tego co napisałam na stronie i znowu mi wyszły bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńA wracając do osób, którym nie muffinki się nie udały: przykro mi, ale przyznaję, że nie mam pojęcia dlaczego :(
Z moich doświadczeń kulinarnych wynika, że im więcej płynu w cieście, tym większa szansa na niepowodzenie. Kruche ciasta na przykład wychodzą mi praktycznie zawsze, a muffiny z maślanką już niekoniecznie, mimo że przepis podobno przetestowany. I potem wszystko co zostaje, to ochota na coś słodkiego...
Niestety, podpisuję się pod komentarzami nie polecającymi tego przepisu. Muffiny wyszły beznadziejne. Jakby niedopieczone w środku, lekko zakalcowate. Mokre, ciężkie, nie wystarczająco słodkie (mogłam dodać więcej cukru, jak w oryginalnym przepisie). Jestem zawiedziona:( Wcześniej robiłam setki razy muffiny, różnorakie, te zaliczam do zdecydowanie nieudanych:( A tym samym przepis poddaje pod dyskusję.
OdpowiedzUsuńDodaje jeszcze kilka zdań do poprzedniego komentarza. Sądziłam, że ja ostygną to może zyskają na smaku! Są naprawdę tragiczne. Wyglądają identycznie jak na zamieszczonym zdjęciu, ładnie spieczona góra itd. Niestety smak jest tragiczny! Ciasto już przy robieniu wydawało mi się podejrzane, bo wyglądało i smakowało jakby było na naleśniki/omlet, a nie na muffiny. Zdecydowanie nie polecam:(
OdpowiedzUsuńA ja polecam ten przepis muffinki wyszly mi doskonale :) zrobilam o 15 a teraz o 19 zostaly tylko dwa. Zrobilam wszystko wg przepisu tylko ze do polowy ciasta dodalam borowki a do drugiej lyzke kakao, czekoladowe groszki i nutelle obie wersje doskonale... a te czekoladowe wyrosly nawet wieksze. Pieklam w 200 stopniach ponad 20 min do tzw suchego patyczka.
OdpowiedzUsuńZrobiłem z mrożonych jagód i jedyny problem to kolor trupa, sine prawie szare od jagód, polecam tylko swieze jagody, a co do zakalców pieczemy 15 minut z termoobiegiem i 5 bez i jest Okej.
OdpowiedzUsuń