Kiedy jest bardzo gorąco i nie chce się stać nad kuchnią, człowiek od razu robi się bardziej kreatywny. Nie żeby zbyt wysoka temperatura była problemem dnia dzisiejszego, wręcz przeciwnie, ale tego lata zdarzyło się kilka ciepłych dni i właśnie wtedy zrobiłam sobie poniższą sałatkę.
Takie zestawienie po prostu musiało dobrze smakować.
O miłości do kolendry pisałam już niejednokrotnie, dodanie soku z limonki tylko poprawia smak, a że miałam ochotę na nutę azjatycką, więc wlałam jeszcze sos sojowy.
I miałam bardzo smaczny i nieskomplikowany obiad na zimno.
Anka
Składniki:
(na jedną osobę)
- 3-4 garści ugotowanego makaronu (np. świderki)
- 2-3 pomidory
- 1 awokado
- ½ ostrej papryczki (miałam jalapeno w zalewie)
- pęczek świeżych liści kolendry
sos:
- 1 łyżka soku z limonki
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2-3 łyżki oliwy
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Na początek uwagi techniczne:
Sałatka byłaby jeszcze lepsza z makaronem sojowym lub ryżowym, ale tego akurat nie miałam.
Sosu wyszło trochę za dużo jak na tę ilość składników, jeśli chcecie wykorzystać później czosnkowo-limonkową oliwę, to po prostu nie dodawajcie sosu sojowego mieszając dressing, tylko polejcie nim na końcu całą sałatkę.
Przygotowuję sos: w moździerzu rozcieram ząbek czosnku z solą i pieprzem, dodaję sok z limonki i sos sojowy, a na końcu oliwę i dokładnie mieszam. Czosnek można też na przykład zetrzeć na tarce.
Pomidory obieram ze skórki (przelewam wrzątkiem lub po prostu obieram ostrym nożem), wykrawam fragment zdrewniałej łodygi, wybieram pestki i kroję w kostkę.
Awokado przekrawam na pół, wyjmuję pestkę, a potem łyżką wyjmuję owoc ze skórki i kroję w kostkę.
Ostrą papryczkę bardzo drobno siekam, można dać więcej jeśli ktoś lubi. Kolendrę kroję niezbyt dokładnie.
Mieszam w misce wszystkie składniki, polewam sosem, skrapiam jeszcze dodatkowo sokiem z limonki (niekoniecznie) i wszystko mieszam. Na końcu posypuję posiekanymi liśćmi kolendry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz