Już od dawna wiedziałam, że moje dzieci należą do Klubu
Miłośników Kokosa, a powoli i ja do niego dołączam. A ze w szufladzie leżała i
gnuśniała rozpoczęta paczka wiórków kokosowych, więc szybko rozpoczęłam
poszukiwania odpowiedniego przepisu.
Poniższe muffinki okazały się prawdziwym hitem. Są pyszne,
bardzo wilgotne (nie żałowałam masła) i koniecznie kupcie do nich limonki. Co
prawda można użyć cytryny, gdyby się okazało, że jedyne dostępne limonki
przypominają raczej wysuszone orzechy, ale jeśli znajdziecie ładne owoce,
koniecznie ich użyjcie. Kokos i limonka to dobrana para.
Przepis na te muffinki znalazłam na Moich Wypiekach, ale
przeliczyłam ilość składników na standardową formę do muffinów. Przy czym
oczywiście okazało się, że z rozpędu zrobiłam za dużo i wyszło nie 12, ale 14,
a nawet 15 muffinek – wtedy ratują mnie pojedyncze silikonowe foremki.
Anka
Składniki:
(na 14 sztuk)
muffinki:
- 200 g mąki
- 90 g cukru
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ½ łyżeczki sody
- 10 łyżek wiórków kokosowych (ok. 80 g)
- 2 duże jajka
- 160 g roztopionego i ostudzonego masła
- 65 ml soku z limonek lub cytryn (2-3 limonki)
- skórka otarta z dwóch limonek lub cytryn
polewa:
- ok. 75 g białej czekolady
- 2 łyżki śmietanki 30% lub łyżka masła
- ok. 3 łyżek wiórków kokosowych
Sposób przygotowania:
Masło mieszam z sokiem z limonek i roztrzepanymi jajkami.
Przesiewam mąkę, mieszam w misce z cukrem, proszkiem do
pieczenia, sodą, solą, wiórkami kokosowymi i skórką otartą z limonek.
Łączę suche i mokre składniki, bardzo krótko mieszam.
Wykładam do formy na muffiny wyłożonej papilotkami lub wysmarowanej masłem i
wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25 minut.
W mikrofalówce lub w kąpieli wodnej roztapiam białą czekoladę z dodatkiem masła lub śmietanki. Zanurzam ostudzone muffiny w czekoladzie, posypuję wiórkami kokosowymi.
Rewelacyjne. Zrobiłam z cytrynami, bo nie miałam limonek. Pycha.
OdpowiedzUsuńZrobiłam też z limonkami i prawdę mówiąc nie widzę różnicy...ale babeczki te na stałe pozostaną w moim popisowym menu.
OdpowiedzUsuńczytam, ubieram fartuszek i biegnę je robić! :)
OdpowiedzUsuń