Wyjątkowo udało mi się nie zjeść wszystkich malin z pudełka, ale te które zostały na spodzie nie były już tak piękne, jak te na wierzchu. Co prawda w smaku nic im nie brakowało, niemniej zupełnie inaczej zjada się kształtne i jędrne owoce, a inaczej malinową papkę.
Przyszedł mi więc do głowy szybki pomysł na napój, który zachwycił resztę mojej rodziny. Powiem więcej, nawet ja, zadeklarowana miłośniczka wody, trochę się napiłam. Pewnie z powodu tego dodatku mięty – tutaj pasował idealnie.
Bardzo polecam.
Anka
Składniki:
- 3 szklanki wody
- 1/3 szklanki cukru (lub mniej)
- 2 jabłka
- szklanka malin (lub więcej)
- kilka świeżych listków mięty
Sposób przygotowania:
Zagotowuję wodę z cukrem i miętą. Dodaję opłukane maliny i obrane oraz pokrojone w plastry jabłka. Gotuję wszystko kilka minut na wolnym ogniu. Przecedzam przez sito.
Można pić schłodzone lub na ciepło - wedle życzenia.
To w sumie taki kompot jest :-)
OdpowiedzUsuńja bym się chętnie napiła takie kompotu :) u mnie też kompocik, ale z innym zestawieniem owoców :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ! Taki orzeźwiający napój :)
OdpowiedzUsuńnapewno zdrowe i pyszne..ja lubie kompoty..i czesto dodaje listki miety lub melisy:)
OdpowiedzUsuń