Leniwy listopadowy dzień. Nic mi się nie chce, wirusy
zbierają swoje żniwo. Dzieci wyrabiają dzisiaj miesięczną normę przed
telewizorem, a ja marzę tylko o tym, żeby sobie poleżeć.
Dlatego postawiłam na obiadową prostotę i zrobiłam kopytka.
Dorośli zjedli z bułką tartą, a dzieci ze śmietaną oraz cukrem i wszyscy byli
zadowoleni.
Humory poprawiły jeszcze bardziej, gdy przyszło do deseru,
bo już od dawna miałam ochotę na roladę. Wyraźnie czekoladowe ciasto w
połączeniu z moim ulubionym kremem i dżemem z czarnej porzeczki sprawia, że
przerwa na kawę staje się prawdziwą przyjemnością.
Może też macie ochotę?
Anka
Składniki:
ciasto:
- 5 jajek
- 160 g drobnego cukru
- 120 g mąki
- 40 g kakao
- 35 g roztopionego i ostudzonego masła
krem:
- 250 g śmietanki 30%
- 250 g mascarpone
- 2-4 łyżeczki cukru pudru
- słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
Sposób przygotowania:
Dużą płaską blachę wykładam papierem do pieczenia. Zazwyczaj,
żeby wyszedł mi węższy prostokąt, po wyłożeniu ciasta na blachę, trochę zaginam
jeden brzeg papieru i podpieram silikonowymi foremkami.
Włączam piekarnik na 190 stopni (góra-dół).
Mąkę i kakao przesiewam do miski, mieszam.
Jajka z cukrem ubijam mikserem 8-10 minut aż zmienią kolor i
zgęstnieją Wsypuję mąkę z kakao i delikatnie, ale dokładnie mieszam masę
łopatką. Na koniec dodaję masło, znowu mieszam.
Wykładam masę na blachę, wyrównuję.
Piekę około 12 minut. Jednocześnie rozkładam na blacie lub
stole bawełnianą ściereczkę (lub tetrową pieluchę) i dokładnie wysypuję cukrem
pudrem. Kiedyś dodatkowo moczyłam ściereczkę, żeby była wilgotna, ale zmieniłam
zdanie i uważam, że to nie jest konieczne. Chociaż wilgotna ściereczka pewnie
trochę pomaga w tym, żeby ciasto lepiej się zwijało.
Wyjmuję ciasto z piekarnika i od razu kładę papierem do góry
na wysypanej cukrem pudrem ścierce. Zdejmuję papier do pieczenia z ciasta i
zwijam roladę razem ze ścierką. Zostawiam do wystudzenia. Ważne by zwinąć
roladę natychmiast po wyjęciu z piekarnika, inaczej ciasto będzie się łamało.
W tym czasie ubijam na sztywno śmietankę, dodaję cukier
puder i na koniec mieszam z mascarpone. Wstawiam krem do lodówki.
Ilość cukru jest podana orientacyjnie, spróbujcie czy według
Was jest krem jest dość słodki, zawsze przecież można dosypać.
Gdy ciasto ostygnie, delikatnie rozwijam i smaruję ciasto
najpierw dżemem z czarnej porzeczki a potem kremem (zużywam jakieś 2/3 kremu,
dżemu też mi trochę zostało). Delikatnie zwijam, odkładam na półmisek i resztą
kremu smaruję górę rolady. Można posypać startą czekoladą lub dowolnie ozdobić.
Uwaga techniczna: nigdy nie smaruję całego ciasta kremem,
pasek przy końcu zostawiam bez kremu, podczas zwijania i tak wszystko się
przesuwa.
Smacznego!
U mnie dziś też leniwy dzień...no może nie aż tak leniwy, bo upiekłam drożdżówkę i buleczki i zrobiłam obiad...a rolada wygląda wyśmienicie...
OdpowiedzUsuńRany, ale ta rolada apetycznie wygląda... Kiedyś ją zrobie :D
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też mam ochotę! Olbrzymią! :) zwłaszcza, że jestem wielką fanką dżemu z czarnej porzeczki :)
OdpowiedzUsuńA i u nas baaardzo leniwy dzionek... pozdrawiam serdecznie :)
Cudowna rolada! No pewnie,że mam ochotę. Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńOj, Ty też chora? Ja też buu .
Pozdrawiam i zdrowia życzę!
no machnełam rogaliki ale Twoją roladę też bym wciągneła mniam
OdpowiedzUsuńNo pewnie, ze mam ochote - i na kopytka, i na rolade :)
OdpowiedzUsuńoch, rozumiem. takie dni też są w cenie.
OdpowiedzUsuńdziś rówież odpoczywałam, co prawda grając i czytając, ale mimo wszystko.
kopytek nie jadłam baardzo dawno już.
a roladę skosztuję z miłą chęcia ;]
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Pozazdroscilam. Wszystko wygladalo bajecznie prosto.
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak po rolada z przeszkodami:
- brak serka (zwykly tez sie nadal)
- brak papieru (folia aluminiowa)
- brak wagi - fajnie sie odmierza 160g przy miarce co 100g - Chuda!!! podawaj w szklankach i lyzeczkach propoprcje baaardzo prosze!
- gazowy piekarnik, w ktorym pieke ciasta w temp. na oko bez termometru (pieklo mi sie dranstwo prawie 30 min.)
- rolada lekko pekla przy zawijaniu....
No dobra, dobra, wyszla pyszna. Moze nie taka sliczna, ale wszyscy zjedli ze smakiem i nawet tesciowa pochwalila:) Moi chlopcy zreszta (tez mam 3 - 2 malych i jednego duzego) zjedza wszystko, co jest slodkie i z czekolada. Dziekuje za przepis.
Ja dzisiaj ją zrobię - jutro przychodzą goście, rolada to idealne rozwiązanie :D kocham porzeczki (stąd mój nickname ;)) Pozdrawiam serdecznie i deklaruję namiętne studiowanie bloga od ok. 1,5 roku :)
OdpowiedzUsuń