Nareszcie przyszedł czas, by wykorzystać zdjęcie zrobione rok temu :)
Jako że jestem
naprawdę leniwą osobą, to bożonarodzeniową kłodę czekoladową
przygotowuję w najprostszy sposób na świecie, nie bawiąc się w żółtkowe i
maślane kremy. W tym roku, jeśli zrobię to ciasto, dodam pewnie mascarpone do
kremu, żeby nabrał wyrazistości. Jeśli jednak wolicie maślane kremy (bo ja na przykład bardzo lubię) – nic nie stoi na
przeszkodzie, by to właśnie nimi posmarować roladę.
Ciasto jest bardzo
efektowne i wcale nieskomplikowane. Co nie znaczy, że sami nie możecie twórczo
adaptować tego przepisu dodając to i owo. Przede wszystkim nie zaszkodzi
skropienie ciasta sokiem z pomarańczy, można też dodać ekstrakt waniliowy do
kremu, a sam krem zmieszać z chrupiącymi orzechami lub migdałami. Co jeszcze?
Może jakiś dżem do środka (czarne porzeczki, morela, pomarańcza)? Kandyzowane
wisienki poukładane obok ciasta? To tylko kilka pomysłów, zapewniam jednak, że
nawet w tej najprostszej wersji świąteczna kłoda czekoladowa pysznie smakuje i
wspaniale wygląda na świątecznym stole.
Aha, zrobiłam wczoraj
miodownik, o który prosiliście. Z kremem na bazie kaszy manny w środku (pyszny!) i
warstwą karmelizowanych orzechów na górze. Mam jeszcze nadzieję na jakieś
lepsze światło do zrobienia zdjęcia, ale przepis już zanotowany, niedługo
wrzucę na blog :)
Anka
Składniki:
ciasto:
- 5 jajek
- 160 g drobnego cukru
- 120 g mąki
- 40 g kakao
- 35 g roztopionego i ostudzonego masła
krem:
- 400 g śmietanki (co najmniej 30%)
- 300 g gorzkiej czekolady (można wziąć mniej o 100g)
- 1-2 łyżeczki cukru pudru
- ewentualnie: sok z jednej pomarańczy
Sposób przygotowania:
Można zrobić jasne biszkoptowe ciasto do rolady, wystarczy
podaną w przepisie ilość kakao zamienić na mąkę.
Dużą płaską blachę wykładam papierem do pieczenia.
Włączam piekarnik na 190 stopni (góra-dół).
Mąkę i kakao przesiewam do miski, mieszam.
Jajka z cukrem ubijam mikserem 8-10 minut aż zmienią kolor i
zgęstnieją Wsypuję mąkę z kakao i delikatnie, ale dokładnie mieszam masę
łopatką. Na koniec dodaję masło, znowu mieszam.
Wykładam masę na blachę, wyrównuję.
Piekę około 12 minut. Jednocześnie rozkładam na blacie lub
stole bawełnianą ściereczkę (lub tetrową pieluchę) i dokładnie wysypuję cukrem
pudrem. Kiedyś dodatkowo moczyłam ściereczkę, żeby była lekko wilgotna, wtedy ciasto
jest wilgotniejsze i lepiej się zwija, ale nie bardzo mi to pasuje. Wolę
sama czymś nasączyć.
Wyjmuję ciasto z piekarnika i od razu kładę papierem do góry
na wysypanej cukrem pudrem ścierce. Zdejmuję papier do pieczenia z ciasta i
zwijam roladę razem ze ścierką. Zostawiam do wystudzenia. Ważne by zwinąć
roladę natychmiast po wyjęciu z piekarnika, inaczej ciasto będzie się łamało.
Przygotowuję krem. Ubijam na sztywno śmietankę, pod koniec
ubijania dodaję cukier puder.
Ilość cukru jest podana orientacyjnie, spróbujcie, zawsze przecież można dosypać, ja zazwyczaj
zaczynam od wsypania jednej łyżeczki cukru pudru.
Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce
(można wlać odrobinę śmietanki do czekolady, żeby łatwiej było rozmieszać
czekoladę).
Przestudzoną czekoladę powolutku wlewam do śmietanki cały
czas ubijając. Wstawiam krem do lodówki.
Gdy ciasto ostygnie, delikatnie rozwijam, ewentualnie
skrapiam sokiem z pomarańczy i smaruję ciasto mniej więcej połową kremu
zostawiając wolne brzegi. Delikatnie zwijam od strony dłuższej krawędzi.
Odkrawam jakąś jedną piątą rolady. Układam ciasto na półmisku dokładając pod
kątem odciętą część tak, by wyglądała jak konar.
Teraz resztą kremu smaruję górę rolady. Widelcem, ostrym
czubkiem noża lub czymkolwiek co wpadnie mi w ręce rysuję wzorki na kremie,
żeby wyglądał jak kora drzewa. Posypuję cukrem pudrem, cukrowymi śnieżynkami
lub dokładam marcepanowe listki, gdybym przezornie się w nie zaopatrzyła.
Smacznego!
Śliczna kłoda!
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów .Ta masa jest akurat dla mnie.
Pozdrowienia!
Ale piękna! :)
OdpowiedzUsuńsuper ;-) jak myślisz da się zrobić samo ciasto wcześniej i dodać krem np dopiero w wigilię?
OdpowiedzUsuń->Amber: Ja lubię większość kremów, ale z bitą śmietanę robi się najszybciej :)
OdpowiedzUsuń->Majana: Dzięki Kochana :)
Autumn: Dużo wcześniej bym nie robiła, bo biszkopt jest najlepszy świeży, ale akurat kremem dobrze jest przełożyć dzień przed (zazwyczaj robię to wieczorem), wtedy wszystkie smaki ładnie się połączą.
oki ;-) dziękuje za informację - muszę jakoś rozplanować świąteczne gotowanie/pieczenie ;-)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam zrobić to ciasto, pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńZrobiła się sławna i coraz bardziej kusi! :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda !
OdpowiedzUsuńPstrykam a myślisz że jak zrobię ten biszkopt na blaszce 23x40 to dam radę przekroić na dwa placki ? bo mam upieczony blat bezowy i pomyślałam że mogłabym to wszystko połączyć a nie posiadam sprawdzonego przepisu na ciemny biszkopt
->zmorka: A jak chcesz kroić? Wzdłuż, żeby wyszły dwa duże, prostokątne placki? Ale musiałabyś to zrobić, gdy ciasto jest jeszcze gorące i powiem Ci tyle, że ja bym się nie odważyła, bo na pewno by mi się połamało :) Jeśli będziesz próbowała, to lepiej weź 6 jajek i odpowiednio więcej reszty składników.
OdpowiedzUsuńpychotka :) wczoraj szukając różnych przepisów, oglądałam podobne kłody :) prezentuje się super!
OdpowiedzUsuńps. ja nawet nie lubię żółtkowych kremów :P taki przepis jest jak znalazł w trakcie świątecznej pogoni
bożesztymój:)
OdpowiedzUsuńOblizuje się jak pies na kosci,ale nigdy nie robiłam rolady! Moze zaryzykuję? Jutro na pierwszy rzut ,zeby nie dac plamy na siwęta,hm? To jest mysl!
cudownie wyglada ...kłody jeszcze nie jadłam, ale w końcu upiekę, bo bardzo mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńStrasznie się napaliłam na to ciasto w tym roku, już mam biała na grzybki do dekoracji, a pomysł z kremem z serkiem mascarpone uważam za rewelacyjny i dziękuję bardzo bardzo za podpowiedź! :D
OdpowiedzUsuń