Tym razem to dzieci wykazały inicjatywę.
Szymon przytachał wielką księgę ozdób świątecznych, wskazał
na choinki, a potem dopisał do leżącej akurat na wierzchu listy zakupów
niezbędne składniki.
Cóż było robić, potulnie zabrałam się do pracy.
Na problemy natknęliśmy się w momencie, gdy absolutnie nie
zamierzałam śledzić podanego w książce przepisu i postanowiłam zrobić wszystko
po swojemu. Na szczęście obietnica zielonego kremu i cukrowych ozdób pocieszyła
moje dziecko i mogłam kontynuować mieszanie.
Ozdabianie było już czystą przyjemnością, nawet jeśli tak jak ja się ma dwie lewe ręce.
Teraz wskazówki techniczne: ciasto upiekłam bardzo cienko,
wydaje mi się, że wtedy lepiej wygląda. Zielony barwnik spożywczy nie jest tu
niezbędny, równie dobrze można zrobić choinki w kolorze masła i udekorować, też
będzie w porządku. Natomiast dobrze jest się zaopatrzyć w czekoladowe gwiazdki,
są idealne na czubek choinki.
Ten rodzaj ciasta świetnie nadaje się do wycinania z niego
dowolnych kształtów, więc jeśli czujecie się na siłach, żeby własnoręcznie
zrobić sanie z reniferami i Mikołaja, to po prostu podwójcie ilość składników i
wyłóżcie ciasto na dużą blachę. A potem puśćcie wodze fantazji!
Anka
Składniki:
(wyszło mi 8 sporych choinek i dużo małych prezencików)
ciasto:
- 135 g mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 110 g miękkiego masła
- 100 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (niekoniecznie)
- 2 jajka
- 2 łyżki mleka
krem maślany:
- 75 g miękkiego masła
- 75 g cukru pudru
- 1 łyżka soku z cytryny
- barwnik spożywczy
- kolorowe cukierki do dekoracji
- czekoladowe batoniki
Sposób przygotowania:
Przesiewam mąkę i mieszam z solą i proszkiem do pieczenia.
Masło ucieram z cukrem na puszystą masę, oddaję ekstrakt
waniliowy a potem dodaję po jednym jajka cały czas miksując. Wsypuję stopniowo mąkę
i miksuję, w trakcie wsypywania mąki dolewam mleko.
Wykładam prostokątną blaszkę (ok. 32 na 23 cm) papierem do
pieczenia i nakładam ciasto. Wyrównuję powierzchnię. Wstawiam ciasto do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 minut.
Studzę i kroję na trójkąty. To co pozostało daję od razu
dzieciom, albo robię małe kwadratowe prezenciki.
Ucieram masło z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodaję sok z
cytryny i barwnik spożywczy. Nakładam maślaną masę na ciastka i ozdabiam
kolorowymi cukierkami. Pnie robię z czekoladowych batoników pokrojonych na kawałki.
Przeurocze. :-) Jestem zachwycona. :-)
OdpowiedzUsuńBoskie te choineczki!:)
OdpowiedzUsuń