Przed chwilą ponownie przejrzałam Wasze propozycje potraw
pod konkursową notką i mam nadzieję, że uda mi się co nieco zrobić. Co prawda
trochę spowalnia mnie dwójka chorych na ospę dzieci, ale to jeszcze nie powód,
żeby przestać gotować. Powiem Wam czego z całą pewnością możecie się
spodziewać, bo dzisiaj zrobiłam sobie pysznego kulebiaka z rybą i pieczarkami –
wyszedł fantastyczny, więc niedługo z całą pewnością pojawi się na blogu. Na
swoją kolej czeka też już od dawna piernik czekoladowy - smakował tak dobrze,
że poważnie zastanawiam się, czy nie zrobić go na święta zamiast standardowego
niezawodnego piernika (z drugiej strony, gdybym znowu upiekła ten niezawodny,
może udałoby mi się zrobić jakieś lepsze zdjęcie).
No i na pewno postaram się przypomnieć sobie jak robiłam
kutię, bo ostatnio zdarzyło się to ładnych parę lat temu.
Co jeszcze? Niech to będzie niespodzianka. Zaglądajcie.
Testowałam na przykład moje umiejętności kuchennego architekta i muszę jeszcze nad tym popracować :)
A dzisiaj dekoracyjne ciasteczka. Przed świętami jest czas na to by poszaleć ze wszelkiego
rodzaju ozdobami. Kupiłam więc komplet barwników spożywczych i, jak widać, nie
waham się ich używać. Odpowiadając od razu na pytanie pod notką z choinkami:
używam barwników w żelu i jestem z nich bardzo zadowolona.
O problemach z nazewnictwem pisałam z całą pewnością nie raz
i oto znowu stanęłam przed wyzwaniem. „Kruche cukierki” niekoniecznie opisują
te ciastka, a „słodkie laseczki”, które natrętnie pchały mi się na klawiaturę są,
sami przyznacie, absolutnie nie do przyjęcia.
„Kruche laseczki” uznałam za kompromis.
Pomysł podpatrzyłam u Marthy Stewart.
Anka
Składniki:
- 170 g mąki (szklanka)
- szczypta soli
- 30 g cukru pudru (a w praktyce: 1-2 łyżki)
- 100 g masła
- 1 żółtko
- odrobina zimnej wody
- czerwony barwnik spożywczy
Sposób przygotowania:
Mąkę i cukier puder przesiewam, mieszam z solą. Dodaję
pokrojone w kostkę masło i siekam nożem lub rozcieram palcami na małe kawałeczki
(jeszcze lepiej zrobić to robotem kuchennym). Dodaję żółtko, wlewam łyżkę (lub
dwie) zimnej wody i krótko zagniatam ciasto.
Jeśli nie macie wagi kuchennej i robicie te ciasteczka, to
nie żałujcie masła. Teoretycznie kostka masła ma 200 g, ale według mojej wagi
to nie zawsze prawda, a poza tym w kruchym cieście im więcej masła, tym lepiej.
Więc gdy przekroicie kostkę niezbyt dokładnie na pół, to zdecydowanie wrzućcie do
ciasta tę większą część.
Dzielę ciasto na połowy. Do jednej dodaję czerwony barwnik spożywczy,
zagniatam. Owijam kawałki ciasta folią spożywczą, formując przy tym grube wałki
i wkładam do lodówki na co najmniej godzinę (ciasto można spokojnie przygotować
dwa dni wcześniej i przechowywać w lodówce lub zamrozić).
Dzielę każdy kawałek ciasta na 6 części, każdą roluję na cienki
wałeczek (mi wyszły około trzydziestocentymetrowe). Splatam czerwony i żółty,
dzielę na połowy i zaginam koniec.
Do tej pracy przydają się zimne ręce i otwarte okno.
Ciastka układam na blasze (przy kruchym cieście nie trzeba
natłuszczać) i znowu wstawiam do lodówki na co najmniej pół godziny. Kruche
ciasto zawsze wstawiam schłodzone do piekarnika, wtedy lepiej zachowa kształt.
Piekę w 180-200 stopniach (w moim piekarniku 200) około 15
minut.
rewelacja :D
OdpowiedzUsuńPiękne!!!
OdpowiedzUsuńKornelia
Cudne!
OdpowiedzUsuńna 100% wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł;)
OdpowiedzUsuńCudowne są te ciasteczka!:)
OdpowiedzUsuńWygladaja cudownie :)
OdpowiedzUsuńAnka, one sa absolutnie cudowne :) zrobie je na pewno z moim synkiem :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Obowiązkowo do zrobienia na Święta :)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała barwnik! Moja klasa miałaby niezły ubaw jutro, przy rozdawaniu prezentów. :)
OdpowiedzUsuńBomba :D Kocham cukrowe laseczki, tworzą niesamowicie świąteczny klimat, ale może niekoniecznie są zdrowe dla zębów w zbyt dużej ilości. Taka ciasteczkowa wersja jest świetnym kompromisem i zdecydowanie jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńWypróbowalam ten przepis jest świetny. Wszyscy zajadali się ciasteczkami : )
OdpowiedzUsuńSama zaczynam przygode z blogowaniem ; )
http://cojapieke.blogspot.com
wlasnie zrobilam, sa super, mam nadzieje ze goscie powiedza to samo:)
OdpowiedzUsuń