Kochane Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy. Bardzo się cieszymy, że Was mamy i że tylu z Was zechciało poprzeć kandydaturę Dwóch Chochelek na Kulinarnego Bloga Roku. W listopadzie załapałyśmy się na podium, co nas bardzo cieszy, ale w grudniu zamieszamy wziąć szturmem złoty medal. Nie będziemy ukrywać, że nasz los jest w Waszych kliknięciach. Damy znać, gdzie trzeba klikać :-)
W podziękowaniu za Waszą obecność i miłe komentarze mamy dla Was kilka mikołajkowo-świątecznych upominków. Pierwszy wyjmujemy z mikołajowego worka już dziś. Są to dwustronne kolczyki wykonane z formy z drewna bukowego, pomalowane farbami akrylowymi i zabezpieczone kilkoma warstwami lakieru bezbarwnego. Średnica: 3 cm, długość z zapięciem: 5,5 cm.
Jedyne takie, zaprojektowane i wykonane specjalnie dla nas przez Magdę Golańską, właścicielkę sklepu Golańska Design z obsługą prostą jak używanie szminki: możesz przymierzyć i wypróbować biżuterię zanim za nią zapłacisz, bo kiedy złożysz zamówienie, dostaniesz produkt(y) za darmo. Po wypróbowaniu możesz towar w ciągu 5 dni odesłać albo dokonać wpłaty.
Magda projektuje piękne kolczyki z klejnotami , sexy, wiszące, kociaczki... Koniecznie zajrzyjcie, na pewno znajdziecie tam upominek dla siebie lub kogoś bliskiego.
Chochelkowe kolczyki trafią do jednej z osób, które w komentarzach do tego posta napiszą, jaki przepis chciałyby znaleźć w naszym serwisie przed świętami. Prosimy o pozostawienie adresów mailowych. Postaramy się spełnić przynajmniej część Waszych życzeń, prosimy tylko byście nie zgłaszali przepisów na dania z karpia. Anka nie lubi i nie jada, a Chuda ma traumę z dzieciństwa. Pewnego razu przez dwa grudniowe dni w wannie pływała taka mile patrząca rybka, w którą wpatrywałyśmy się godzinami, a potem w Wigilię rodzice zamknęli się w łazience, skąd przez jakiś czas dochodził głuchy łomot i mocne słowa. Kiedy wyszli, wyraźnie nie w humorach, wanna okazała się pusta i aż do wieczerzy losy miłej rybki były nieznane. Gdy przy stole padły słowa „dzwonka z karpia”, nagle dzwony rozdzwoniły się w mojej głowie i spektakularna histeria, w którą wpadłam i natychmiast wciągnęłam w nią młodsze siostry, na długie lata zniechęciła moich Rodziców do raczenia córeczek karpiem.
Bardzo prosimy nie rozgrzebywać starych ran i skupić się na innych daniach, a jest ich przecież bez liku. Nim wpiszecie propozycje, proszę sprawdzić, czy nie jej w naszym bożonarodzeniowym zestawieniu.
Czekamy do północy w niedzielę 4 grudnia. W poniedziałek ogłosimy, do kogo trafią kolczyki i zabierzemy się za przygotowywanie zamówionych przez Was potraw. A już we wtorek 6 grudnia kolejna mikołajkowa zabawa z nagrodami. Bądźcie czujni, to będzie konkurs błyskawiczny.
czwartek, 1 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak miło czuć nadchodzace wielkimi krokami Święta! Dzięki Waszemy blogowi wiem, że powiannam zaczać myśleć nad potrawami, które będę przygotowywać na tę okazję :-) Bardzo chciałabym, żebyście zamieścili przepis na kluski z makiem...smak dzieciństwa :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie chcę być anonimem...;-P mam na imię Emilia
OdpowiedzUsuńmi się marzy zrobienie w tym roku rogalików z marcepanem. tylko, że własnej produkcji. i o przepis na dobry marcepanowy farsz bym serdecznie poprosiła :)
OdpowiedzUsuńChochelki kochane, co roku mam ochotę zrobić prawdziwy Christmas Pudding i jakoś nigdy nie mogę się zebrać, bo paraliżuje mnie liczba składników. A może Was nie sparaliżuje? Dacie radę?
OdpowiedzUsuńA za mną chodzi ciasto, które miałoby w środku - lub na wierzchu - masę orzechów. Mogą być też migdały. Żeby chrupało! :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciala dobry przepis na panetonne :)
OdpowiedzUsuńm.sychta@gmail.com
A może świąteczna i aromatyczna zupa rybna:)Paulina
OdpowiedzUsuńpaulagurgul@wp.pl
Miodownik? to ciasto mi się kojarzy bardzo świątecznie :) Z dobrym miodem i orzechami! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
malwina.h@o2.pl
A ja poproszę przepis na kutię, którą jadłam u babci wieki temu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nikkades@interia.pl
właśnie miodownik słyszałam że to super ciasto ale w necie jest tyle przepisów że nie wiem który wybrać
OdpowiedzUsuńA może Wigilijna zupa grzybowa...? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
nancy1619@wp.pl
wiecie jaki przepis ja chciałabym tutaj znaleźć - kutię ....po prostu kutię. Nie robiło się jej w moim rodzinnym domu więc nie znam sekretów jej wykonania. Do tej pory robił ją mój Kochany Teść ....jednak miesiąc temu Anioły zabrały Go nam .... i bardzo bym chciała taką kutię zrobić samodzielnie ...tak dla Taty po prostu.
OdpowiedzUsuńJa poproszę Świątecznego Pstrąga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
natka00(at)gazeta.pl
PS
16-ty raz wpisuje ten komentarz ... ;/
A ja poproszę o propozycję farszu do uszek lub pierogów dla kogoś komu nie wolno jeść ani kapusty ani grzybów, ani cebuli ani w ogóle nic co jest ciężkostrawne. Przede mną pierwsze święta z rygorystycznie zarządzoną dietą i nie mam pojęcia co mam jeść :)))) Rzuciłam się z nadzieją do Waszego bloga, że w czymś pomożecie ale tu też nic... Choć mam nadzieję, że jest to "nic" chwilowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kasiek.orfi@wp.pl
Karp nie? hehe;D U nas tez się karpia nie jada, jakos go nie lubimy.
OdpowiedzUsuńJa poproszę o przepis na świąteczną zupę migdałową,nigdy jej jeszcze nie jadłam:)
Pozdrowienia:)
Drogie Chochelki! z racji miejsca zamieszkania (Poznań) chciałabym prosić o przepis na zupę rybną. byle nie na karpiu, chociaż jako jedyna z rodziny go uwielbiam i zwykle zjadam całego sama...o zupę rybną proszę, bo to smak dzieciństwa mojego taty, a my jemy barszcz (tu dominuje małopolski gust mojej mamy) - chciałabym sprawić mu w tym roku przyjemność:)
OdpowiedzUsuńi jeszcze jedno - przepis na coś pysznego z gęsi. tak z gęsi, bo w tym roku nie jemy ryb..buuuuuuu!
minnxxx
Jeden przepis jest,ale ja poproszę o więcej na śledzie.Kasia rwk123@interia.pl
OdpowiedzUsuńJa bym poprosiła o kulebiak i jeszcze więcej śledzi. amrr@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię lizaki.
OdpowiedzUsuńPamiętam z wczesnego dzieciństwa lizaki choinkowe, w kolorowych, błyszczących papierkach: złote, zielone, srebrne, czerwone i niebieskie. Nie miały patyczków, były długie, lepkie i zawsze się nimi brudziliśmy. Pamiętam, że niezłym wyczynem było zjedzenie takiego lizaczka, bo był twardy jak kamień :) Czasem nawet poszedł jakiś ‘mleczak’ ;)
Potem, kiedy byłam starsza, nadeszły czasy czekoladowych lizaków-Mikołajów, a ci z kolei znikali w ciągu 30 sekund.
Pomyślałam, że bardzo miło byłoby powiesić takie lizaki w tym roku na choince, a jeszcze milej, gdyby były one własnej roboty. Nawet zainteresowałam się konkretniej i przez przypadek odkryłam, że można kupić fantastyczne foremki na lizaki, na przykład na ebay’u.
Wspomożecie jakimś przepisem Chochelki...? :)
Pozdrawiam,
ag
angela_g@op.pl
Witam :) U mnie od lat na stole wigilijnym króluje sałatka warstwowa. Jest dużo wariacji na jej temat ale my robimy ją ze śledzi, majonezu, cebulki, gotowanych ziemniaków i gotowanych buraczków, startych na tartce. Zawsze rozchodzi się w try miga i każdy kto jej próbował był w niebie ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina
mirtilka@onet.eu
Witam, jeśli nie karp, to może jakiś pomysł na sandacza. A poza tym intryguje mnie taka śląska potrawa wigilijna z moczonej w mleku słodkiej bułki i bakalii. Niestety nie pamiętam nazwy,przepisu też nie znam, a chętnie bym jej spróbowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (johanna86@interia.pl)
Marzy mi się kutia na Święta, ale standardowo nie wiem jak się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
(tosiaczek666@o2.pl)
Mnie by się marzył przepis na jakieś super ciasto przygotowane bez użycia tłuszczu.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Taleyah
(taleyah@poczta.onet.pl)
Pierniczki :) Takie na choinkę z witrażykami :)
OdpowiedzUsuńryba022@o2.pl