A przynajmniej jest tak do momentu, gdy muszę odśnieżyć i oskrobać samochód :)
Dawno nie było polędwiczek. To może z suszonymi śliwkami? Proponuję bardzo prostą wersję, bo mnie osobiście zazwyczaj zniechęcają przepisy, w których lista składników przekracza pół strony.
Aha, bulion nie jest obowiązkowy, może być woda, albo samo wino.
Anka
Składniki:
- 2 polędwiczki wieprzowe
- 1-1½ szklanki czerwonego wina
- ok. ½ szklanki bulionu
- 2-3 ząbki czosnku
- ok. 75 g suszonych śliwek bez pestek
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Polędwiczki myję, oczyszczam z błon, dokładnie osuszam i kroję na plastry. Doprawiam solą i pieprzem. Krótko obsmażam z obu stron na mocno rozgrzanym oleju. Przekładam do płaskiego naczynia żaroodpornego.
Patelni nie myję, tylko wylewam na nią wino i bulion, dorzucam śliwki oraz lekko zmiażdżone i obrane z łupinek ząbki czosnku, wszystko zagotowuję.
Wlewam zawartość patelni do naczynia żaroodpornego z mięsem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę około godziny.
Poezja...
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadeklarowaną przeciwniczką śniegu..
OdpowiedzUsuńMuszę jednak przyznać, że wolę go od bylejakiej szarości i pluchy!
Twoje danie za to idealne - bez względu na pogodę!
Pycha muszą być! I te śliwki,mniam:)
OdpowiedzUsuńmam wielką ochotę na te polędwiczki stąd moje pytanie: jakie to czerwone wino? czy może być wtrawne? dodałam je ostatnio do świątecznej kapusty i smakowała jak zepsuta, co znajoma skomentowała, że wino powinno być słodkie:)
OdpowiedzUsuńWłaściwie zawsze używam wytrawnego wina do potraw, bo innego prawie nie kupuję.
UsuńZaczynam się jednak zastanawiać, że do tych suszonych śliwek, to może nieźle pasowałoby jakieś wzmacniane porto czy madera, jeśli masz.
A z tą kapustą to ciekawe, dodaję często do bigosu i nigdy nie smakował jak zepsuty :)
W ogóle jeśli chodzi o wino, to słyszałam zasadę, że należy dodawać takie, które z przyjemnością byśmy wypili.
bardzo dziękuję za odpowiedź. ja używam i kupuję tylko wytrawne ale chyba do tych polędwiczek może skusze się na porto.
OdpowiedzUsuńzasada o której piszesz - bardzo mądra!
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ DOBREJ NIEDZIELI!
wygląda zachwycająco pysznie :)
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobiłem polędwiczki ale z PORTO. Rewelacyjne. Naprawdę polecam!!!!
OdpowiedzUsuńrobiłam dziś i trochę ryzykowałam, bo nie dodałam wina - udały się znakomicie. będziemy powtarzać, bo to obiad z cyklu łatwe szybkie i robi się samo, a składniki zawsze pod ręką ;)
OdpowiedzUsuń