Drożdżowe bułeczki z cebulą! Takie hasło wywołuje mój
ślinotok, bo od lat jestem miłośniczką cebuli, bez której ciężko byłoby mi przygotowywać
obiady. Taka smażona cebulka jest
słodkawa i pyszna, a ja dodatkowo często podkręcam smak dodając odrobinę cukru
i octu – nie jest to zabieg konieczny, ale na pewno daje dobre efekty.
Ostatnio znalazłam idealny przepis na cebularze,
więc czym prędzej dzielę się nim z Wami. Udało mi się nawet zdobyć mąkę chlebową
(łatwiej znaleźć mąkę ryżową lub orkiszową od mąki pszennej chlebowej), ale
jeśli Wy nie będziecie mieli tyle szczęścia, weźcie po prostu luksusową (typ
550).
Przepis pochodzi z książki Małgorzaty Zielińskiej „Ciasto
drożdżowe na różne sposoby”.
Anka
Składniki:
- 400 g mąki pszennej chlebowej typ 650
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki cukru
- 12 g drożdży
- 240 ml ciepłej wody (lub wody zmieszanej pół na pół z mlekiem)
- 1 łyżka oliwy lub oleju
- 3 cebule
- oliwa/olej/masło do smażenia
- ok. 1 łyżka brązowego cukru
- ok. 1 łyżeczka jasnego octu
- ewentualnie: tymianek lub inne przyprawy
Sposób przygotowania:
Drożdże rozcieram z płaską łyżeczką cukru, przykrywam folią
spożywczą i odstawiam na około kwadrans.
Przesiewam mąkę, dodaję sól, drożdże, wodę, mleko oraz oliwę,
zagniatam przez kilka minut ciasto.
Jak zawsze przy ciastach drożdżowych lepiej nie wlewać
całego płynu na raz, bo potem może się okazać, że trzeba dodatkowo podsypywać
mąką, co znacznie zmieni proporcje składników. No i solę też dość oszczędnie, bo nie cierpię przesolonego ciasta.
Odstawiam na 5-10
minut, żeby odpoczęło i ponownie zagniatam, tym razem tak długo, aż powstanie
gładkie ciasto.
Wkładam do miski, przykrywam folią spożywczą lub ściereczką
i odstawiam w ciepłe miejsce na co najmniej godzinę, żeby podwoiło swoją
objętość.
W tym czasie przygotowuję cebulowy farsz.
Obieram cebulę, kroję w talarki i podsmażam na średnim
ogniu. Posypuje solą i pieprzem. Gdy cebula zmięknie (ale nie zbrązowieje),
dodaję cukier oraz ocet i nadal smażę. Cały czas pilnuję, żeby się nie
przypaliła, zmniejszam ogień lub nawet dolewam łyżkę wody. Jeśli akurat mam w
domu świeży tymianek, chętnie dodaję go do takiej cebulki.
Przebijam ciasto pięścią, chwilę zagniatam. Robię długi
wałek i dzielę go na 8-10 części. Z każdej formuję bułeczkę i układam na blasze
wyłożonej papierem do pieczenia.
Biorę szklankę o niedużej średnicy i naciskam bułeczki
formując wgłębienie, w które nakładam cebulowy farsz. Przykrywam bułeczki i
odstawiam do drugiego wyrośnięcia na 20-30 minut.
Bułeczki smaruję jajkiem lub mlekiem lub (co było dla mnie
nowością) wodą zmieszaną z olejem. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200
stopni na około 20 minut (ja przetrzymałam moje bułeczki nieco dłużej). Piekę
do zrumienienia.
Kiedyś o nich słyszałam i chyba miałam okazję spróbować, o ile dobrze pamiętam były pyszne :)
OdpowiedzUsuńTo teraz może zrób sobie sama, takie zawsze najlepiej smakują :) Pozdrawiam
UsuńPyszne są cebularze! I jakie ładne upiekłaś.Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńDzięki Majanko :) Uwielbiam wszystko co z cebulą.
Usuńcebularze pyszne.tylko nie wiem chyba mi nie wyszly lekko mi sie zrumienily ale taka skorka jakas troche twarda...wogule weszlam na twoja strone i jestem zachwycona uwielbiam gotowac i piec a tu mnusto pysznosci...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam i smacznego! Pozdrawiam :)
Usuńzrobiłam i bardzo mi smakowały, zresztą niespodziewani goście tez zachwalali :o) dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńTo się gościom trafiło! :)
UsuńPozdrawiam :)
Ach, chochelki są wspaniałe i bardzo często na nie zaglądam. Chciałam tylko maluteniczką uwagę uczynić, że to nie są cebularze, tylko bułki drożdżowe z cebulą. Cebularze muszą zawierać w sobie mak. Jestem z lubelszczyzny, a to nasz regionalny przysmak, jak obwarzanki w Krakowie, dlatego jako patriotka lokalna nie mogłam przejść obojętnie obok cebularzy bez maku. Pozdrawiam bardzo serdecznie:) P.s. akurat dzisiaj piekłam muffinki z marchewką i kokosem, były obłędne, dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam pojęcia, że cebularze w ogóle powinny zawierać mak :) Powiem więcej: nie wiedziałam, że to regionalna potrawa! Tym bardziej więc dzięki za komentarz :)
UsuńPozdrawiam serdecznie