Kolejny przepis na chleb, który pojawi się na Chochelkach
także należy do tych prostych, pieczonych w keksówce. Wybrałam go, bo najbardziej lubię
pszenno-żytnie chleby z ziarnami, a suszone śliwki są tu jak wisienka na
torcie.
Ciasto wyrabiałam robotem kuchennym, ale na dobrą sprawę
wystarczy bardzo dokładnie wymieszać łopatką lub łyżką. Odstawianie i powtórne
wyrabianie nie jest konieczne, ale podobno dobrze wpływa na strukturę ciasta,
więc jeśli znajdziecie czas, to warto spróbować.
Przepis pochodzi z książki Barbary Jakimowicz-Klein „Upiecz
swój chleb”. Odrobinkę go zmodyfikowałam.
Anka
Składniki:
- ½ kg mąki pszenno-żytniej (zmieszałam pół na pół pszenną 750 i żytnią 720)
- 1 płaska łyżeczka cukru (wzięłam brązowy)
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 2 łyżki sezamu
- 3 łyżki ziaren słonecznika
- ½ szklanki otrębów pszennych lub żytnich
- 100 g suszonych śliwek, pokrojonych
- 100 ml zakwasu (niecałe ½ szklanki)
- 1½ szklanki ciepłej wody
- tłuszcz do posmarowania formy
Sposób przygotowania:
Przesiewam mąkę, mieszam z solą, cukrem, ziarnami, otrębami
i śliwkami. Dodaję zakwas i wyrabiam ciasto stopniowo wlewając wodę (robiłam to
w robocie kuchennym). Po kilku minutach odstawiam ciasto na kwadrans, a potem
jeszcze raz dokładnie mieszam.
Przekładam do dużej, porządnie wysmarowanej formy keksowej,
przykrywam natłuszczoną folią i odstawiam na kilka godzin do wyrośnięcia (u
mnie rosło około 10 godzin).
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i przez
pierwszych kilka minut (do 10 minut) piekę z parą wodną (wstawiam na dno
naczynie żaroodporne z odrobiną gorącej wody lub używam spryskiwacza do
kwiatków – uwaga na żarówki!). Potem zmniejszam temperaturę do 200 stopni i
piekę 40-50 minut.
Lubie takie ciemne, pelne ziaren chleby.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Smakowity chlebek. Bardzo lubię właśnie takie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
No proszę, robię właśnie ten sam (prawie) chlebek, ale z mojego zeszytu z przepisami... Nie wiem, skąd on tam się wziął! Czytacie w moich myślach? Ale to mój ulubiony chlebuś, zawsze się udaje i jest pyszny.
OdpowiedzUsuńCo do wyrastania ciasta - wystarczy dać w cieplejsze miejsce i w dwóch godzinkach zamkną się oba wyrastania. Właśnie lecę przełożyć do formy!
Aha - dziś zaeksperymentowałam i dodałam resztkę maślanki zamiast wody... Hm? Zdam relację, co wyszło!
Z dodatkiem maślanki jest trochę za bardzo kluskowate, ale całkiem fajnie smakuje. Jednak następnym razem zostaję przy zwykłej wodzie.
OdpowiedzUsuńDzięki za informację!
UsuńU mnie maślanka jak dotąd pojawiła się tylko w babeczkach :)
Pozdrawiam
Jadłam kiedyś "kupny" chleb ze śliwkami. Był świetny!
OdpowiedzUsuńMuszę częściej robić domowy chleb!
chlebek wygląda na pyszny, przepis zapisuje.
OdpowiedzUsuń