To już chyba ostatni dzwonek na tę
potrawę. Kiedy przyjdzie jesień, choćby i złota, będziemy mieć
apetyt głównie na dania rozgrzewające, na parujące talerze leczo
i rosołu, na kuchnię mięsną i konkretną. Nikt nawet nie pomyśli
o chłodniku z pomidorów i papryki.
Gazpacho powinno się jeść
schłodzone, prosto z lodówki, ale podałam je w letni, wietrzny
dzień lekko ciepłe i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.
Przepis pochodzi z czasopisma „Kocham
gotować latem”, Superhobby 5/2012.
Chuda
Porcja dla 8 osób.
Składniki:
- 1 i ½ kg pomidorów
- 2 strąki czerwonej papryki
- 2 strąki zielonej lub żółtej
- 2 ogórki
- 2 cebule
- ½ szklanki oliwy
- 3 ząbki czosnku
- 500 g pszennego chleba
- sól
Sposób przygotowania:
Po pół strąka papryki zielonej i
czerwonej kroję w kostkę i odstawiam do lodówki. Pomidory polewam
wrzątkiem i obieram ze skórki, miksuję z pozostałymi warzywami.
Chleb wkładam do miski z wodą, kiedy
zmięknie odciskam wodę i miksuję z warzywami. Na końcu dodaję
oliwę i doprawiam solą. Zupa powinna mieć kremową konsystencję,
dlatego warto ją przetrzeć przez sito.
Rozlewam gazpacho na talerze, każdą
porcję ozdabiam papryką pokrojoną w kostkę.
Przepis akurat dla mnie..mam sporo pomidorów i nie wiem co z nimi zrobić..
OdpowiedzUsuńW sam raz na pozegnanie ze slonecznymi pomidorami...
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła. Pysznie wygląda. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuń