W pewnych kręgach siedzenie u fryzjera jest synonimem straty czasu. Nic bardziej błędnego! Siedziałam, przeglądałam prasę kobiecą i znalazłam przepis Magdy Gessler. Już w czasie lektury ślinka zaczęła mi lecieć.
W oryginalnym przepisie było napisane
„śledzie”. Ponieważ jako dodatek występował sok z cytryny,
można się domyślać, że chodziło o surowe. Takich pod ręką nie
miałam, więc podałam z marynowanymi i śmietaną. Pyyyszna
kolacja!
Bliny mają tę zaletę, że dobrze
smakują także na słodko – polane miodem, syropem klonowym lub
konfiturą.
Chuda
Składniki (dla dwóch osób):
- 100 g mąki gryczanej
- 50 g mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 15 g drożdży
- 50 g masła
- 0,5 łyżeczki cukru
- szczypta soli
- 1 białko
- 1 żółtko
- 3 płaty śledziowe marynowane
- śmietana
Sposób przygotowania:
Masło rozpuszczam w rondelku i
odstawiam do ostygnięcia.
Drożdże zasypuję cukrem i odstawiam,
aż się rozpuszczą, wtedy dodaję kilka łyżek mleka i mąkę,
mieszam razem i odstawiam. Zaczyn ma mieć konsystencję kwaśnej
śmietany. Po 10 minutach, gdy urośnie, dodaję do miski z przesianą
mąką, następnie wlewam mleko, dosypuję sól, wrzucam żółtko i wlewam rozpuszczone masło. Mieszam
łopatką, by skłądniki dobrze się połączyły i odstawiam na 60 minut. Ciasto ma płynną konsystencję.
Ubijam pianę z białek, delikatnie
mieszam ją z wyrośniętym ciastem. Magda Gessler zaleca smażenie blinów na oleju, choć
muszę powiedzieć, że z powodzeniem smażyłam je także na suchej
patelni. Łyżką kładę porcje ciasta na rozgrzanej patelni. 1 placek=1 łyżka ciasta.
Układam bliny na talerzu, na każdym
kawałek śledzia, śmietanę podaję osobno w miseczce.
Ciekawe bliny. Przyznam,że nigdy takich nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zyczę wszystkiego najlepszego na Nowy Rok:)