Na nieocenionym facebooku znalazłam przepis na rozgrzewacz z cytryny, miodu i imbiru, który natychmiast przetestowałam. Okazał się bardzo smaczny. Szybko wpadłam na pomysł zrobienia podobnego z pomarańczy, goździków, imbiru i miodu. Jest jeszcze smaczniejszy niż ten poprzedni. Można dodawać do herbaty albo do ciepłej wody. Wspaniale rozgrzewa po powrocie do domu w listopadowe popołudnie.
A jeśli po wypiciu herbaty z naszymi dodatkami będziecie czuli się jeszcze mało rozgrzani, to polecam przegryźć plasterek imbiru z dna kubka :-)
Chuda
Rozgrzewacz cytrynowy:
- cytryna
- kawałek imbiru – według uznania
- miód – kilka łyżek
- mała pomarańcza
- kawałek imbiru
- kilkanaście goździków
- miód
Na każdy rozgrzewacz biorę jeden mały słoiczek np. po musztardzie. Pomarańczę i cytrynę dokładnie myję i wkładam na kilka minut do wrzątku. Po ostudzeniu kroję razem ze skórką na cienkie plastry, większe na połówki czy ćwiartki. Imbir obieram i kroję na cieniutkie okrągłe plasterki.
W pierwszym słoiczku układam na przemian plasterki cytryny i imbiru, wszystko zalewam miodem. W drugim słoiczku plasterki pomarańczy przekładam imbirem i goździkami, zalewam miodem. Zakręcam słoiczki i odstawiam na chwilę, a potem zaczynam próbować... W zasadzie nie ma szans, żeby taki słoiczek przetrwał dłużej niż dwa dni.
W oryginalnym przepisie były dwie cytryny i filiżanka miodu – może słoik był większy, choć nie wyglądał, do mojego zmieściła się jedna i to nie cała, bo wzięłam jakąś wyjątkowo dorodną i soczystą, bo miodu też zmieściło się zaledwie kilka łyżek.
Fantastyczne te rozgrzewacze! :)
OdpowiedzUsuńnajlepszą herbatę pije się jesienią ;)
OdpowiedzUsuńPysznie! Idealne jako dodatek do świątecznych prezentów :)
OdpowiedzUsuńO ,fajny dodatek! :)
OdpowiedzUsuńA czy Ty właśnie nie możesz pić innych dodatków? ;-)
Nie mogę, jestem w ciąży :-)
Usuń...poszłam poczytać więcej i tak widzę że to już bliżej niż dalej do rozpakowania :D
Usuńspóźnione acz szczere gratulacje ;)
herbatę cytrynowo-miodową uskuteczniam z przyjemnością, ale chętnie spróbuję też pomarańczy z goździkami - super pomysł, dzięki!
Dziękuję bardzo :-)
UsuńŚwietne rozgrzewacze. Ja robię podobne z tym, że z rumem i laską wanilii. Pyszne są. Na to ładna etykietka, kokardka z rafii i jest świetny prezent :)
OdpowiedzUsuńChuda, gratulacje ooooogromne!!! Tak właśnie pomyślałam, kiedy przeczytałam,że nie możesz innych rozgrzewaczy.
OdpowiedzUsuńUściski i jeszcze raz gratuluję serdecznie ! :)
Dziękuję Majanko :-)
UsuńZastanawiam sie czy do tego mozna dodać alkohol, a jeśli tak, to jaki?
OdpowiedzUsuńspirytus będzie najlepszy, jeśli chodzi o efekt rozgrzewający ;)
UsuńBrandy albo rum świetnie pasuje na moje oko :-)
UsuńAaaaaaargh, właśnie cały zużylam na nalewkę malinowa :) a brandy? Ale to co, dolać do tego miodu?
OdpowiedzUsuńJa bym dolała prosto do słoika :-)
UsuńMiałam okazję spróbować czegoś takiego u znajomych i byłam zachwycona! niezwykły aromat i smak. Może sama się skuszę... :)
OdpowiedzUsuńA można to zapasteryzować?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, zrobiłam do bezpośredniego spożycia :-)
UsuńZrobiłam! :) Jak długo mogą stać takie rozgrzewacze? Czy do zimy dadzą radę? Można je pasteryzować?
OdpowiedzUsuń