Chuda
Porcja na blachę o wymiarach 25x35 cm
Składniki:
Ciasto:
- 600 g mąki (4 szklanki)
- 250 g miękkiego masła
- 120 g cukru (¾ szklanki)
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany, gęstej 18%
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia (dawałam pół łyżeczki)
- 1 litr mleka
- 3 budynie waniliowe bez cukru
- 7-8 łyżek cukru
- 500 g drobno pokrojonego rabarbaru
Ciasto zagniatam siłą mięśni lub przy użyciu robota kuchennego. Jeśli będziecie przygotowywać je tradycyjnie, to najlepiej włóżcie wszystkie składniki do miski, siekajcie długo plastikową łopatką i na końcu szybko zagniećcie w kulę. Im mniej kontaktu ma kruche ciasto z naszymi rękami, tym mniej topi się tłuszcz i mniej mąki trzeba do posypywania, co przekłada się na kruchość ciasta.
1/3 ciasta chowam do zamrażalnika, pozostałe 2/3 rozwałkowuję na papierze do pieczenia i z papierem przekładam do blaszki. Wykładam boki brytfanki do ok 3-4 cm wysokości.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Blachę z ciastem można włożyć na chwilę do lodówki, szczególnie w cieplejszy dzień, a w tym czasie ugotować klasyczny budyń. Z podanej porcji mleka odlewam szklankę i rozrabiam w niej budyń, a resztę mleka gotuję z cukrem. Gdy mleko się zagotuje, wlewam rozrobiony proszek i mieszam, gotując do zgęstnienia. Posiadacze Thermomiksu mogą ugotować budyń z książki podstawowej z podwójnej porcji.
Na ciasto wysypuję drobno posiekany rabarbar, zalewam go gorącym budyniem, a na wierzch ścieram na tarce ciasto z zamrażalnika (równie dobrze można je schłodzić w lodówce i pokruszyć).
Formę z ciastem wkładam do nagrzanego piekarnika, piekę 50-60 minut, aż wierzch będzie ładnie przyrumieniony. Odstawiam w blasze do ostygnięcia. Na ciepło jest pyszne, tyle że płynne, po schłodzeniu trzyma fason. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.
Pyszności :-) z chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHm, ale skoro przeczytałas o tym przed wlozeniem ciasta do piekarnika to przecież nadal miałaś czas poczekac az ostygnie?
OdpowiedzUsuńCzy trzeba czekac az ostygnie przed wlozeniem do piekarnika? Bo sie pogubilam :)
Nie miałam czasu, bo koleżanka już była ante portas :-)
UsuńHa,ha:)) Co,tam, było bardziej oryginalne,na ciepło:)))
OdpowiedzUsuńOstatnio wpadłam na pomysł by ciasto kruche zagniatać na wstępie tłuczkiem do zagniatania ziemniaków. Rewelacja!
Musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuń