Decyzja okazała się jak najbardziej słuszna, chociaż sugeruję by wziąć zwykłe czerwone wino i nie stosować domieszek Porto - dla mnie aromat takiego wypieku okazał się zbyt intensywny. Natomiast cała reszta towarzystwa pytała, o co mi w ogóle chodzi i jadła. Nic dziwnego, to ciasto ma niesamowitą strukturę. Bardzo polecam.
Anka
Składniki:
- 1 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki drobnego cukru do wypieków (dałam trochę mniej)
- 3/4 szklanki kakao
- 2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 szklanka maślanki lub kefiru (miałam maślankę)
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego lub słonecznikowego
- 2 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (dałam cukier z prawdziwą wanilią)
- 1 szklanka wytrawnego lub półsłodkiego czerwonego wina
W jednej misce mieszam składniki suche (oprócz cukru): przesianą mąkę i kakao (możliwe, że kakao też miałam odrobinę mniej niż w oryginale), sól, proszek do pieczenia, sodę.
W drugiej misce krótko mieszam rózgą: jajka, cukier, olej, ekstrakt (lub cukier z wanilią), maślankę, czerwone wino. Tylko do połączenia składników.
Wsypuję suche do mokrych, znowu krótko mieszamy.
Wlewam ciasto do okrągłej tortownicy o średnicy 26 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. U mnie pieczenie zajęło dokładnie godzinę - koniecznie sprawdźcie patyczkiem.
Na wierzch wrzuciłam po prostu polewę z gorzkiej czekolady. Ale całkowicie zgadzam się z Dorotą z Moich Wypieków, że ciasto nadaje się, jako podstawa tortu.
Smacznego!
Nigdy nie robiłam takiego ciasta. Koniecznie muszę wypróbować ten przepis. :) Ciekawie sie zapowiada.
OdpowiedzUsuń