Ciastka na bazie amarantusa ekspandowanego to popularne w sklepach ekologicznych amarantuski. A co to są prosiaczki? Oczywiście ciastka na bazie prosa ekspandowanego :-) Ekspandowany to modne dziś słowo, używane zamiennie z "poppingiem". W latach mojego dzieciństwa na podobne produkty mówiło się "dmuchany" lub "preparowany" - szczerze mówiąc, w takiej postaci był dostępny tylko ryż.
Jedne i drugie to ciastka błyskawiczne, bezglutenowe, smaczne, idealne do przekąszania w szkole i w pracy. Moje wybredne dzieci jedzą je z apetytem i to w wersji podstawowej!!! Ich smak zależy w dużej mierze od dodatków. Na diecie bezcukrowej nie mogę jeść owoców, więc mam bardzo ograniczone możliwości, ale Wy możecie zaszaleć z rodzynkami, suszoną żurawiną, jabłkiem pokrojonym w kostkę, czekoladą... Nie będę dalej wymieniać, bo już mam ślinotok. Mniam. Po upieczeniu amarantuski są mięciutkie, a prosiaczki raczej chrupiące.
Chuda
- 1 duże jajko
- 2 filiżanki amarantusa espandowanego lub prosa ekspandowanego
- 0,5 filiżanki grubo mielonych migdałów
- 1 łyżka ksylitolu
- 1 łyżeczka cynamonu (jak widać na zdjęciu, do prosiaczków dodałam, do amarantusków nie, ale następnym razem dodam).
Sposób przygotowania:
W misce rozbijam widelcem jajko, chwilkę ubijam z ksylitolem (nadal widelcem), dodaję resztę składników, mieszam widelcem, aż masa będzie się kleić. Jak widzicie, widelec rządzi.
Łyżeczką nakładam porcje ciasteczek na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko spłaszczam, piekę 15 minut w temp. 180 stopni.
Proso to ja w zoologicznym papugom kupowalam :-) brzmi dziwnie ale wygląda smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńA do tego wykonanie jest tak banalne, że koniecznie trzeba spróbować :-)
UsuńA czy ksylitol mozna zastapic cukrem?
OdpowiedzUsuńPewnie!
UsuńA ja mam pytanie dotyczące migdałów - czy to jest dodatek niezbędny czy właśnie wymienny na np. rodzynki?
OdpowiedzUsuńCiasteczka upieczone, są fantastyczne, dziękuję za udostępnienie przepisu. Ala
OdpowiedzUsuń