Chuda
Masło migdałowe – wersja prosta
Składniki:
- migdały
Migdały zalewam wrzątkiem, pozwalam im trochę ostygnąć i obieram ze skórek. To dość żmudne zajęcie, ale szybko idzie, gdy włączę sobie film lub audiobooka. Następnie rozkładam na ręczniku papierowym, żeby wchłonął resztę wilgoci.
Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni. Migdały wsypuję na blaszkę, rozkładam je równiemiernie i wstawiam do nagrzanego piekarnika na 15-20 minut. Mają być ładnie przyrumienione. Kiedy już takie są, wyjmuje blaszkę i pozwalam im ostygnąć.
Zimne! migdały wsypuję do thermomiksa i miksuję stopniowo zwiększając obroty. Kiedy widzę, że urządzenie pokazuje temperaturę 37 stopni, wyłączam i pozwalam mu ostygnąć. W przypadku innych mikserów sami kontrolujcie temperaturę, żeby mikser się nie przegrzał. Po ostygnięciu miksuję dalej, znowu z przerwami, jeśli jest to konieczne. Ostatnio zrobiłam masło na dwa razy.
Obserwuję wygląd masła. Ma być lekko płynne, w miarę gładkie, ale nie można przedobrzyć, bo jeśli w czasie zbyt długiego miksowania na wierzchu wytrąci się tłuszcz, to zamiast masła dostaniemy olej migdałowy + wytłoki. Co też oczywiście można świetnie wykorzystać w kuchni, ale zakładam, że jednak tym razem robimy masło :-)
Masło migdałowe – wersja bardzo prosta
Składniki:
- migdały
W wersji bardzo prostej, którą zrobiłam tylko raz, migdałów nie obieram ze skórek, nie prażę, tylko wsypuję prosto do miksera i miksuję na gładką masę. Oczywiście drobinki skórek będą w niej widoczne. To ta wersja ze zdjęcia.
Która wersja masła migdałowego jest lepsza? Wolę tę bardziej pracochłonną, bez skórek i z prażonych migdałów. Ma niepowtarzalny smak i jest gładsza na języku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz